Dobra, ja tez opowiem moja historię. Do wieku 10 lat słuchałam wszelkiego typu hicików i ty,m podobnych bajerów, a rock był dla mnie wielkim szarpidructwem i gównem. W Wieku 10 lat z ojcem ogladałam jakiś koncert Scorpions i od tego zaczdeła sie moja wielka miłość do tego zespołu, która trwa do dzisiaj i bedzie trwała. Potem było Deep Purple, Queen, Modern Talking, ABBA, Dire Straits i inne. Przełomem była dla mnie lista na która w wieku 13 lat natrafiłam w lokalnym radiu. Przez cztery godziny w tygodniu facet grał klasyke rocka i inne cudowne rzeczy. Dlatego teraz zdarza mi sie słuchac takich rzeczy jak np. Styx, The Faces, The Shadows, Procol Harum, The Trogs czy Steppenwolf czy Van Der Graaf Generator, wiecej i tak nie wymieniam nazw bo i tak nikt nie wie co za cuda

W tym programie poznałam takze Iron Maiden czy Judas Priest co sprawiło, ze sie wkreciłam w metal( jak wtedy myslalam). Potem była Metallica,, Accept i inne. Na koncu sprzedali radio i zgadnijcie co zaczęlo nadawać??... Eska !!!

. Potem się jakoś potoczyło... zaczełam sie coraz głebiej głebiej wkrecać, i się dalej wkrecam sie. Cos czuje, ze moja przygoda z rockiem i metalem się nie skończy. Sentyment do tych kapel mam nadal.
