Patrząc całościowo wychodzi na to, że jest to mój ulubiony podgatunek metalu w ogóle. Po prostu uwielbiam i mam słabość do klasycznych, kultowych kapel i wydanictw i tego całej epickiej, barbarzyńskiej, atawistycznej, wojowniczej, buntowniczej, momentami obskurnej czy nawet prymitywnej stylistyki, która zależnie od zespołu przejawia się zarówno w tekstach, rytmice utworów, image'u kapel czy stylizacji okładek. Muzycznie podoba mi się wbrew pozorom duże urozmaicenie, gdyż mamy tu do czynienia z gatunkiem, który łączy elementy klasycznego heavy, wczesnego lub późniejszego power metalu (w łagodniejszej "europejskiej" i ostrzejszej "amerykańskiej" wersji), speed i momentami thrash metalu, a nawet od czasu do czasu elementy progresji.
Dobra, przechodząc do konkretów, czyli do zespołów i płyt. Kocham i wielbię
pierwszą czwórkę płyt ManOwaR; btw tylko te się do epic metalu zaliczają
Manilla Road z fenomenalnym Crystal Logic, ale nie tylko. Lekko thrashowe Out of the Abyss, bardzo dobre Mystification, Open The Gates czy wydane po reunion Atlantis Rising
Heavy Load - wszystkie 3 albumy, które sobie zresztą dopiero niedawno skompletowałem
Cirith Ungol - wszystkie 4 CD z fenomenalnym King Of The Dead na czele
Warlord z przekvltowym ...And the Cannons of Destruction Have Begun
Omen, czyli przede wszystkim Battle Cry i Warning of Danger
Attacker - Battle at Helms Deep oraz The Second Coming
Virgin Steele - praktycznie wszystko, zarówno z lat 80 ("Noble Savage"), 90 (The Marriage of Heaven and Hell, obie części) oraz 2000 (The House of Atreus: Act II, słabsze od jedynki, ale też daje radę)
Brocas Helm, czyli przede wszystkim Black Death, ale Second Coming też bardzo dobre jest
Dark Quarterer (s/t) - obskurny klimat, genialne!
Liege Lord - Freedom's Rise, reszta (szczególnie Master Control) też świetna, ale tylko debiut do można do tego gatunku zaliczyć
Heir Apparent - Graceful Inheritance, najbardziej pod epic podchodzi, świetna płyta btw
Griffin - obie płyty oczywiście
No, to by tak w sumie było to co najważniejsze. Poza tym wyrywkowo co tam w ręce wpadnie, jak choćby Medieval Steel, Overlorde, Black Knight, Etrusgrave, Dantesco, Salem's Wych, grecki Crush, Adramelch, Ostrogoth, Angus (holenderski, nie Angus Young), Isen Torr, których EP-kę dopiero niedawno poznałem i inne.
O niektórych zespołach tutaj dziwnie by się wspominało, bo raczej się ich nie kojarzy z epic metalem, chociaż też się ocierają/ocierały o tę stylistykę (m.in. Fates Warning, The Lord Weird Slough Feg, Cloven Hoof, Jag Panzer, Stormwitch) albo też należą do epic doom jak choćby genialne Doomsword, Lord Vicar, Solstice czy Forsaken. Dlatego też tutaj dałem do tytułu "heavy" żeby o tych doomowych kapelach w odpowiednim wątku dyskutować (pobożne życzenie, wiem

).
Dobra, do tematu wracamy. Kto jeszcze coś zna/lubi/słucha z tych rzeczy?