[phpBB Debug] PHP Notice: in file [ROOT]/includes/functions.php on line 4655: Undefined index: WHO_WISITED_TODAY
Ocean Souls • Zobacz wątek - Obiektywne kryteria oceniania muzyki


Zaloguj


Strefa czasowa: UTC + 1


Teraz jest 20 maja 2025, o 11:35




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku Przejdź na stronę <<  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  >>
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 14 lis 2011, o 21:48 
Oceanborn
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 lis 2011, o 11:37
Posty: 137
Mnie osobiście cieszy taka dyskusja, bo uświadamia mi, moje spojrzenie na muzykę jakieś 3 lata wstecz. Osobiście, teraz się cieszę, że jestem w tym miejscu ( znaczy się "w stanie uświadomienia"), gdzie inni kroczą [nie atakuję teraz nikogo]. Do pewnych spraw trzeba dojrzeć :)

Jeśli chodzi o Ciebie Bela, to troszkę dziwna z Tobą sytuacja. Wiesz o co chodzi, rozumiesz co ludzie chcą wyjaśnić i jednak upierasz się przy swoim. Twoja obiektywna (!) ocena, że album DPP jest dobry [wróć], "dobry" chyba rozwiałaby wszelkie wątpliwości, choć jak już wspomniał Ivanhoe : Mission Impossible.

Zastanawia mnie zdanie

Ivanhoe napisał(a):
Niezależnie od przedmiotu dyskusji, ocena obiektywna to taka, która jest zgodna ze stanem faktycznym opisywanej rzeczy oraz jest oparta na merytorycznej i neutralnej argumentacji. Obiektywnie ocenić można np. fakty historyczne, sytuację ekonomiczną, no i właśnie muzykę;

Czy rzeczywiście, może być jedna obiektywna ocena? :)
Oczywiście, kiedy mamy wszystkie niezbędne rzeczy do poddania danej sytuacji obiektywnej ocenie [nie mówię teraz tylko i wyłącznie o muzyce], to sprawa wydaje się łatwiejsza, niż gdyby czegoś brakowało.
Ale czy można ocenić jednoznacznie gitarzystę, malarza, sportowca, polityka? Z biegiem lat ludzie się zmieniają; gitarzysta może rozwinąć swoje umiejętności, malarz zaślepiony nową muzą, może zacząć gryzmolić, sportowiec po kontuzji może stracić formę itp itd. Wtedy ocena staje się "ruchoma"/ "płynna"?

Oczywiście w kontekście danej wytworzonej rzeczy [nowy album zespołu, obraz, rzeźba itp.] pozostaje nie zmienna, ponieważ nikt nie podjąłby się np. nagrać album, będący wersją "upgradowaną" poprzednich :p [ale pewnie jest jakiś wyjątek :P]

Wracając do oceny muzyki.
Jaką polecacie literaturę, która pozwalałaby od kuchni spojrzeć na muzykę.
Piszecie że jest mnóstwo aspektów ...trrrrrrrrrrrr... i jeszcze jedna litania czynników.
Gdzie można poczytać o takiej hierarchii czynników od tych istotniejszych do tych bonusowych czynników, które mają podrzędne znaczenie.

PS.
Z przymrużeniem oka.
Można by pomyśleć, że Ivanhoe został pogrzebany żywcem, jak się tak non stop przewraca w grobie. :P


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 14 lis 2011, o 21:54 
Once

Dołączył(a): 8 maja 2007, o 13:26
Posty: 1000
Hehe - ja już nie mam cierpliwości do tego tematu :D.

Stan Nirvany można osiągnąć tylko przez Chrzest Ognia !! ;)

Płoooń święty ogniu, płooooń!! płoooń!! :lol:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 14 lis 2011, o 21:57 
Imaginaerum

Dołączył(a): 14 mar 2007, o 17:38
Posty: 2452
Lokalizacja: Olsztyn
Z doświadzcenia Ci powiem, ze najlepszą literatura bedzie to forum.
Tyle się tu tego wszystkiego przewala, ze samo osłuchanie z muzyka i komentarzami uzytkowników sprawia, ze wyrabia się jakas wiedze na ten temat ( w sumie ja jestem zbyt leniwa, zeby słuchac ich wszytskie płyty i czytac wszystkie dyskusje, ale w wiekszosci warto)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 14 lis 2011, o 22:03 
Oceanborn
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 lis 2011, o 11:37
Posty: 137
Rozumiem, ale jak sama zauważyłaś, ci ludzie (niektórzy) którzy mądrze piszą, jak wejdą na głupawkę, to nie wiele idzie zrozumieć ( A jak już biskup ogłosi temat offtopem ... :P )
A tak fajnie byłoby uporządkowane i rzeczowo opisane. :)

<offtop? nie miałaś się uczyć? :p </offtop>


Ostatnio edytowano 14 lis 2011, o 22:04 przez Suka, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 14 lis 2011, o 22:05 
Byt Transcendentny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 kwi 2005, o 14:11
Posty: 4678
Lokalizacja: Nie ma na mapach
Cytuj:
Jaką polecacie literaturę, która pozwalałaby od kuchni spojrzeć na muzykę.
Piszecie że jest mnóstwo aspektów ...trrrrrrrrrrrr... i jeszcze jedna litania czynników.
Gdzie można poczytać o takiej hierarchii czynników od tych istotniejszych do tych bonusowych czynników, które mają podrzędne znaczenie.

Nie wiem, czy ktoś takie coś napisał kiedyś. Ja wprawdzie się do grona wybitnie uświadomionych nie zaliczam, bo "lektur obowiązkowych" zdzierżyć nie mogę i taka muzyka mi nie sprawia przyjemności, ale najlepszym wyborem będzie słuchanie coraz więcej i więcej muzyki. Polecam listę "1001 albumów", wprawdzie jest ich tam dopiero kilkadziesiąt, ale to i tak mnóstwo dobrej muzyki. Po pewnym czasie [o ile takie granie Ci będzie odpowiadać] - zdasz sobie sprawę z tego, co jest dobre a co nie. To po prostu przychodzi samo wraz z doświadczeniem. Pomóc może jeszcze zainteresowanie muzyką od strony wykonywania. Ja wprawdzie nigdy nie osiągnąłem poziomu choćby przeciętnego muzyka [i niestety musiałem z tym hobby skończyć], ale sporo się w teorię muzyki wgłębiłem, byłem w szkole muzyki rozrywkowej [wprawdzie tylko rok, ale byłem :lol: ], miałem [i mam nadal] mnóstwo kontaktu z muzykami, którzy tym wszystkim żyją i to dobrze buduje jakąś tam wiedzę. Przeczytanie książek nic Ci nie da, jeśli nie będziesz czuć tego, co tam piszą...

_________________
Życie to tylko żart, dowcip, i jeśli czujesz się źle, przejmujesz czymś to znaczy, że dałeś się nabrać


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 14 lis 2011, o 22:07 
Angels Fall First
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 paź 2011, o 18:41
Posty: 65
Lokalizacja: Złotów
Ivanhoe napisał(a):
Jeżeli jej nie rozumiesz to przeczytaj jeszcze raz, może wtedy Ci się uda. U Beezqpa poszło bezproblemowo i jak sądzę u innych też. Zresztą Beezqp nieco rozwinął to co ja napisałem:


Wiem o co Ci chodzi jednak Ty dalej swoje. Padły słowa że można obiektywnie wszystko ocenić co jest lepsze, także artystów i dlatego podałem swój argument o pianistach. Kryteria są tutaj zawężone, ale jednak są. Czy tak trudno do tego dojść samemu?

Ivanhoe napisał(a):
Ivanhoe napisał(a):
tworu np. Chopina a ocena nowej płyty Nightwish to 2 diametralnie różne bajki.
Ivanhoe napisał(a):


Bela napisał(a):
Różne bo w przypadku najlepszych pianistów już nie tak łatwo znaleźć solidne argumenty.


Ivanhoe"Uczepiłeś się kurczowo tego argumentu, pomimo że jest z dupy. Patrz wyżej.


Nie jest z dupy, idziesz po prostu na skróty ;)

[quote="Ivanhoe napisał(a):
Tutaj się już załamuję. To, że "coś co mnie uraczy dla Ciebie może okazać się beznadziejne" jest oczywiste i było już setki razy podkreślane na forum. Na tym właśnie polega podejście osobiste, emocjonalne, indywidualne, czyli po prostu subiektywne. Przekonywanie kogoś do swojego subiektywnego zdanie jest mało sensowne z reguły. Z kolei gdy używa się argumentów merytorycznych, czyli po prostu ocenia muzykę niezależnie od gustu, rzetelnie, zgodnie ze stanem faktycznym, pomiając kwestię podobania się tudzież "urzekania" to mamy do czynienie z oceną obiektywną. Jeżeli ktoś ten dychotomiczny podział akceptuje, to takie coś jak 'przekonywanie' w ogóle nie jest potrzebne.


Nie zrozumiałeś znowu o co mi chodziło. Podam obiektywne argumenty, a Ty je skreślisz swoimi argumentami. Według Ciebie nie istnieje w ogóle możliwość sporu w obiektywnej ocenie? No tak Ivanhoe ma zawsze racje ;)

Podpunkty które wymieniłem nie są Twoją zasługą. Napisane wyłącznie po to żeby ktoś nie wracał do tych tematów myśląc, że mnie w czymś uświadomił/powinien uświadomić. Swoją drogą moja wina też tutaj jest, bo nie spodziewałem się rozwinięcia tego tematu w taką stronę. Gdyby był wcześniej założony o połowe mniej bzdur by tu padło, a propo mojej rzekomej nieświadomości.

Izuś napisał(a):
Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze tylko tego sie oczekuje od ludzi> rozróznienia miedzy dobre, a lubie. Nikt nikogo nie chce naprawiać, ani kierować na ambitne zespoły, tylko zauważenie ze czarne nie jest białym.


Izuś... Ty chyba zatrzymałaś się w czasie i nie czytasz tego co się tu pisze.


Ostatnio edytowano 14 lis 2011, o 22:30 przez Bela, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 14 lis 2011, o 22:30 
Imaginaerum

Dołączył(a): 14 mar 2007, o 17:38
Posty: 2452
Lokalizacja: Olsztyn
Bela napisał(a):
mojej rzekomej nieświadomości.


Nie widać, zeby byłą ona rzekoma.

Bela napisał(a):
Padły słowa że można obiektywnie wszystko ocenić co jest lepsze, także artystów i dlatego podałem swój argument o pianistach. Kryteria są tutaj zawężone, ale jednak są. Czy tak trudno do tego dojść samemu?


Czy ty naprawdę nie próbowałeś przeczytać postu Ivana? Pianistów takze się da, racja. Tylko tu są inne kryteria oceny, podobnie jak przy ocenie coverów ( chociaż tu jest duzo większe pole do popisu, jeżeli chodzi o interpretacje), ale i tu i tu ocenia się nie kompozycje, a jej aranż.
Z twojego toku rozumowania wynika, ze tasło "konkurs pianistyczny" rzuciłeś mimochodem i jakos ci sie teraz niespecjalnie chce do tego wracać..moze brak argumentów?

Suka napisał(a):
nie miałaś się uczyć? :p

Cały czas to robie.

Cytuj:
Izuś... Ty chyba zatrzymałaś się w czasie i nie czytasz tego co się tu pisze.

Hmm... niech pomysle.. fakt> post Laleny to był omam

Lutzek> zajebiste


Ostatnio edytowano 14 lis 2011, o 22:34 przez Izuś, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 14 lis 2011, o 22:32 
Once

Dołączył(a): 8 maja 2007, o 13:26
Posty: 1000
Bela, coś pisałeś, że jesteś muzykiem - z awatara wnioskuję, ze grasz na gitarze ;). Co grasz?


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 14 lis 2011, o 22:33 
Imaginaerum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lut 2009, o 20:00
Posty: 2168
Bela napisał(a):
Nie zrozumiałeś znowu o co mi chodziło. Podam obiektywne argumenty, a Ty je skreślisz swoimi argumentami. Według Ciebie nie istnieje w ogóle możliwość sporu w obiektywnej ocenie? No tak Ivanhoe ma zawsze racje



Według Ivana istnieje możliwość sporu i dyskusji na dany temat, bo nikt nie jest chodzącą encyklopedią nawet Ivanhoe. Tylko warunek takiej dyskusji jest taki, że musi być podparta odpowiednimi argumentami, a nie gadaniem, że solówka w Evie jest idealnie dopasowa i jest piekna, co nie jest zgodne z faktem. Swoja drogą to ja się dziwie, że muzyk i zachwyca się solówką w Evie i jemu to się podoba. ;) W Twojej opinii na temat DPP jest dużo subiektywizmu i mam wrażenie, że starasz się "podciągnąć obiektywizm" pod swój gust i pod to co Ci sie podoba w DPP. Subiektywna ocena nie może być podstawą do merytorycznej dyskusji na temat muzyki. Po prostu podałeś swoje odczucia dotyczace DPP. Wiesz, że istnieje obiektywny i subiektywny osąd, tylko w praktyce rozróżnienie jednego i drugiego niezbyt Ci wychodzi, ale kiedys dojdziesz do wprawy. ;)

EDIT: Co do pianistów, nie oceniamy ich jako twórców, tylko interpretatorów muzyki. Na takich konkursach liczy się to jak oni przedstawią ten temat i co dadzą od siebie i czy to nie bedzie po prostu odegrane po najniższej linii oporu. Oni nie tworzą, oni po prostu graja gotowy już materiał.


Ostatnio edytowano 14 lis 2011, o 22:39 przez Lalena, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 14 lis 2011, o 22:47 
Angels Fall First
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 paź 2011, o 18:41
Posty: 65
Lokalizacja: Złotów
Bela napisał(a):
mojej rzekomej nieświadomości.


Izuś napisał(a):
Nie widać, zeby byłą ona rzekoma.


Na ślepotę nic nie poradzę ;)

Bela napisał(a):
Padły słowa że można obiektywnie wszystko ocenić co jest lepsze, także artystów i dlatego podałem swój argument o pianistach. Kryteria są tutaj zawężone, ale jednak są. Czy tak trudno do tego dojść samemu?


Izuś napisał(a):
Czy ty naprawdę nie próbowałeś przeczytać postu Ivana? Pianistów takze się da, racja. Tylko tu są inne kryteria oceny, podobnie jak przy ocenie coverów ( chociaż tu jest duzo większe pole do popisu, jeżeli chodzi o interpretacje), ale i tu i tu ocenia się nie kompozycje, a jej aranż.


Ty chyba nie czytasz tego co ja piszę. Nigdzie nie porównywałem, że ocena pianisty, a
coveru/kompozycji jest równoznaczna.


Izuś napisał(a):
Z twojego toku rozumowania wynika, ze tasło "konkurs pianistyczny" rzuciłeś mimochodem i jakos ci sie teraz niespecjalnie chce do tego wracać..moze brak argumentów?


Przytoczyłem argument, że pomimo zawężonych kryteriów jednak one występują co jednak daje pewnien obraz o obiektywnym ocenianiu. Sama intepretacja jest szerokim tematem, są również konkursy pianistyczne gdzie pianiści prezentują własne dzieła i jury musi wybrać "najlepsze" wykonanie i kompozycje.

Lalena napisał(a):
Według Ivana istnieje możliwość sporu i dyskusji na dany temat, bo nikt nie jest chodzącą encyklopedią nawet Ivanhoe. Tylko warunek takiej dyskusji jest taki, że musi być podparta odpowiednimi argumentami, a nie gadaniem, że solówka w Evie jest idealnie dopasowa i jest piekna, co nie jest zgodne z faktem. Swoja drogą to ja się dziwie, że muzyk i zachwyca się solówką w Evie i jemu to się podoba. W Twojej opinii na temat DPP jest dużo subiektywizmu i mam wrażenie, że starasz się "podciągnąć obiektywizm" pod swój gust i pod to co Ci sie podoba w DPP. Subiektywna ocena nie może być podstawą do merytorycznej dyskusji na temat muzyki. Po prostu podałeś swoje odczucia dotyczace DPP. Wiesz, że istnieje obiektywny i subiektywny osąd, tylko w praktyce rozróżnienie jednego i drugiego niezbyt Ci wychodzi, ale kiedys dojdziesz do wprawy


Haha kto się nad tym zachwyca? Rzucasz słowa byle rzucać. Napisałem, że mi się podoba i pomimo jej prostoty, dorobku Emppu, nie podchodzę do niej krytycznie -> bo do wszystkiego idzie sie przyczepić.

Jako że to temat o kryteriach oceniania muzyki, to każde moje zdanie bierzecie z tego punktu widzenia. Nie była to moja "ekspertyza", pisząc o solówie w kontekście kryteriów znaku jakości bym jej nie postawił.

Dobrze, że Ty masz świetny osąd -> skoro ja mam zły to Twój analogicznie jest lepszy ;)


Ostatnio edytowano 14 lis 2011, o 22:57 przez Bela, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 14 lis 2011, o 22:50 
Once

Dołączył(a): 8 maja 2007, o 13:26
Posty: 1000
Czepiacie się słów a gówno z tego wychodzi.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 14 lis 2011, o 23:05 
Angels Fall First
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 paź 2011, o 18:41
Posty: 65
Lokalizacja: Złotów
Obywatel_LutZek napisał(a):
Czepiacie się słów a gówno z tego wychodzi.


Prawda, ale taką już bitwę między sobą wybraliśmy

Mam aktualnie trzy zespoły. Jeden gra muzykę która była również inspirowana Nightwishem -> zamieściłem na forum o tym temat. Drugi jest pop/rockowy w którym większa część skupiamy na światowych i Polskich coverach. Trzeci zespół jest typowo chałturniczy dla pieniędzy, gdzie mam styczność z uwielbianą muzyką jaką jest Disco Polo (sarkazm) ;)

Gram na gitarze akustycznej/elektrycznej, ponadto mam w domu perke/piano i bas też czasami się pojawiał. Oprócz grania zajmuję się nagrywaniem muzyki na komputerze oraz jej obróbką.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 14 lis 2011, o 23:42 
Endless Forms Most Beautiful
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 wrz 2005, o 21:32
Posty: 4487
Lokalizacja: Przed monitorem
Obywatel_LutZek napisał(a):
Hehe - ja już nie mam cierpliwości do tego tematu :D.

Stan Nirvany można osiągnąć tylko przez Chrzest Ognia !! ;)

Płoooń święty ogniu, płooooń!! płoooń!! :lol:

Hell, yeah!!!

Suka napisał(a):
Czy rzeczywiście, może być jedna obiektywna ocena? :)


Tak. ;)

Cytuj:
Oczywiście, kiedy mamy wszystkie niezbędne rzeczy do poddania danej sytuacji obiektywnej ocenie [nie mówię teraz tylko i wyłącznie o muzyce], to sprawa wydaje się łatwiejsza, niż gdyby czegoś brakowało.


Zgadzam się jak najbardziej,

Cytuj:
Ale czy można ocenić jednoznacznie gitarzystę, malarza, sportowca, polityka? Z biegiem lat ludzie się zmieniają; gitarzysta może rozwinąć swoje umiejętności, malarz zaślepiony nową muzą, może zacząć gryzmolić, sportowiec po kontuzji może stracić formę itp itd. Wtedy ocena staje się "ruchoma"/ "płynna"?


Nie no, tutaj to już mieszasz. Ogólna ocena gitarzysty (trzymajmy się tego, bo o muzykę tu chodzi) zależy od wszystkiego co do tej pory nagrał. Jeżeli gra debilnie przez 5 lat a w pewnym momencie dostanie olśnienia i zacznie grać znacznie lepiej niż do tej pory, to oczywiście ogólna ocena wzrasta, ale nota poprzednich dzieł się nie zmienia - tzn. jak jego 1. album miał ocenę ok. 2/10 to nic mu nie pomaga to, że obecnie gra jak miszczu.

W przypadku obiektywnej oceny muzyki chodzi przede wszystkim o ocenę jakiegoś dzieła, konkretnego dokonania - kawałka, płyty etc. a nie o opinię o jakimś muzyku. Owszem, pod kątem tego co (na)grał można go ocenić (patrz: Emppu), ale ta ogólna ocena może się zmienić gdy zacznie grać lepiej.

Cytuj:
Wracając do oceny muzyki.
Jaką polecacie literaturę, która pozwalałaby od kuchni spojrzeć na muzykę.
Piszecie że jest mnóstwo aspektów ...trrrrrrrrrrrr... i jeszcze jedna litania czynników.
Gdzie można poczytać o takiej hierarchii czynników od tych istotniejszych do tych bonusowych czynników, P


Beezqp ładnie napisał:

Cytuj:
Ja wprawdzie się do grona wybitnie uświadomionych nie zaliczam, bo "lektur obowiązkowych" zdzierżyć nie mogę i taka muzyka mi nie sprawia przyjemności, ale najlepszym wyborem będzie słuchanie coraz więcej i więcej muzyki. Polecam listę "1001 albumów", wprawdzie jest ich tam dopiero kilkadziesiąt, ale to i tak mnóstwo dobrej muzyki. Po pewnym czasie [o ile takie granie Ci będzie odpowiadać] - zdasz sobie sprawę z tego, co jest dobre a co nie. To po prostu przychodzi samo wraz z doświadczeniem. Pomóc może jeszcze zainteresowanie muzyką od strony wykonywania. Ja wprawdzie nigdy nie osiągnąłem poziomu choćby przeciętnego muzyka [i niestety musiałem z tym hobby skończyć], ale sporo się w teorię muzyki wgłębiłem, byłem w szkole muzyki rozrywkowej [wprawdzie tylko rok, ale byłem :lol: ], miałem [i mam nadal] mnóstwo kontaktu z muzykami, którzy tym wszystkim żyją i to dobrze buduje jakąś tam wiedzę. Przeczytanie książek nic Ci nie da, jeśli nie będziesz czuć tego, co tam piszą...


i myślę, że w sumie wyczerpuje to Twoje pytanie. Ale mimo wszystko pozwolę sobie zacytować siebie z innego forum gdy ktoś mnie o to samo spytał:

Cytuj:
Polecam w pierwszej kolejności dostępne od niedawna online publikacje prof. dra Wolfganga Welscha, którego tezy parę razy wspomniałem przy dyskusjach o obiektywizmie.

Prace dostępne są tutaj: http://www2.uni-jena.de/welsch/ (pod zakładką "Online Texts & Publication abstracts")

Na początek polecam lekturę "Aesthetics Beyond Aesthetics", pozycja obowiązkowa choćby ze względu na genialne sformułowanie:

"Firstly: fashioning everything as beautiful destroys the quality of the beautiful. Ubiquitous beauty loses its distinguished character and decays into mere prettiness or becomes simply meaningless. You can't make what's exceptional a standard without changing its quality."

(w rozdziale o mankamentach obecnej estetyzacji).
Idealne podsumowanie uniwersalnej wartości piękna i prawdziwej sztuki.

Sporo prac stamtąd nie jest związanych tylko ze sztuką, zawarte są w nich również spostrzeżenia czysto filozoficzne, które nie wszystkich muszą zainteresować. Tym niemniej jednak warto zajrzeć i poczytać co nieco. Dobra lektura nie jest zła. ;)
Większość wykładów po angielsku, parę po niemiecku.

Poza tym z książek:
- How Music Really Works: The Essential Handbook for Songwriters, Performers, and Music Students (Wayne Chase)
- Basic Music Theory: How to Read, Write, and Understand Written Music (Jonathan Harnum)
- Berklee Music Theory Book 1&2 (Paul Schmeling)
- Music Theory Workbook for Guitar (Bruce Arnold)
- Harmony (Barbara Mackin)
- Drum Techniques of Rush (Neil Peart)

Angielskie pozycje są po prostu najlepsze. Przy okazji odsyłam jeszcze raz do strony http://www.dolmetsch.com/theoryindex.htm , gdzie można się zapoznać z kryteriami dra Sobaskie ( http://www.dolmetsch.com/...40.htm#glossary ), który wzbogacą swoją przykładową analizę o elementy subiektywne (What particularly interests, impresses, or inspires you about the composition and why?, How can you improve your performance of the music? Is there something you can emulate in your own creative work? etc).
Dlatego też polecam te przykładowe zasady analizy XX(I)-wiecznej muzyki wszystkim, gdyż mogą one wzbogacić również indywidualny odbiór utworów.

Poza tym najważniejsza rada: SŁUCHAĆ JAK NAJWIĘCEJ!
Osobie osłuchanej w nie-mainstreamowe płyty nawet z wiedzą na podstawowym poziomie trudno jest coś wmówić, co nie jest prawdą. Jeśli ktoś zna sporo albumów, to nie nabierze się na jakieś tanie chwyty reklamowe w stylu "rewelacja/tak nikt nie grał/nowatorski, wartościowy zespół" często spotykane w ulotkach reklamowych, bo chwilę pomyśli i powie: "przecież ja już coś takiego słyszałem/am, dla mnie to wcale nie jest nowe"). Tak się kształtuje świadomość muzyczną; wiedza książkowa na poziomie doktoratu z muzykologii nie zastąpi praktycznego obycia, styczności z muzyką. To nie ja mam interes w tym żeby ludziom wmawiać jakieś teorie i wymysły, lecz cały muzyczny show-business, establishment, który wyciąga kasę od fanów za komercyjną i bezpłciową papkę. Ja się cieszę gdy mogę porozmawiać w sieci (i nie tylko) z ludźmi o szerokich horyzontach muzycznych, którzy nie dają się nabrać na przeciętniactwo i tandetę.


Bela napisał(a):
Bela napisał(a):
Padły słowa że można obiektywnie wszystko ocenić co jest lepsze, także artystów i dlatego podałem swój argument o pianistach. Kryteria są tutaj zawężone, ale jednak są. Czy tak trudno do tego dojść samemu?


Izuś napisał(a):
Czy ty naprawdę nie próbowałeś przeczytać postu Ivana? Pianistów takze się da, racja. Tylko tu są inne kryteria oceny, podobnie jak przy ocenie coverów ( chociaż tu jest duzo większe pole do popisu, jeżeli chodzi o interpretacje), ale i tu i tu ocenia się nie kompozycje, a jej aranż.


Ty chyba nie czytasz tego co ja piszę. Nigdzie nie porównywałem, że ocena pianisty, a
coveru/kompozycji jest równoznaczna.


Tego oczywiście nie było, ale 'argument' o pianistach miał służyć po to, by podważyć rzetelność obiektywnej oceny muzykologicznej. Jeśli wg Ciebie w przypadku oceny pianistów były różne, to miało to 'udowodnić', że ocena obiektywna ma swoje granice.
W każdym razie zarówno ja i jak i Beezqp wyjaśniliśmy Ci, że ocenianie autorskiej kompozycji i interpretacji danego utworu różnia się znacząco od siebie, zatem nie można używać tego 'argumentu' by zdyskredytować obiektywizm w muzyce.




Cytuj:
Ivanhoe napisał(a):
Tutaj się już załamuję. To, że "coś co mnie uraczy dla Ciebie może okazać się beznadziejne" jest oczywiste i było już setki razy podkreślane na forum. Na tym właśnie polega podejście osobiste, emocjonalne, indywidualne, czyli po prostu subiektywne. Przekonywanie kogoś do swojego subiektywnego zdanie jest mało sensowne z reguły. Z kolei gdy używa się argumentów merytorycznych, czyli po prostu ocenia muzykę niezależnie od gustu, rzetelnie, zgodnie ze stanem faktycznym, pomiając kwestię podobania się tudzież "urzekania" to mamy do czynienie z oceną obiektywną. Jeżeli ktoś ten dychotomiczny podział akceptuje, to takie coś jak 'przekonywanie' w ogóle nie jest potrzebne.


Nie zrozumiałeś znowu o co mi chodziło. Podam obiektywne argumenty, a Ty je skreślisz swoimi argumentami.


Nie no, jeżeli podasz obiektywne (=neutralne, zgodne ze stanem faktycznym, rzeczowe) to z definicji nie mam jak ich skreślić, gdyż obiektywnych argumentów NIE DA się skreślić.

Cytuj:
Według Ciebie nie istnieje w ogóle możliwość sporu w obiektywnej ocenie? No tak Ivanhoe ma zawsze racje ;)


Źle to intepretujesz. Jeżeli ktoś oceni jakiś utwór naprawdę obiektywnie (zgodnie ze stanem faktycznym) to sporu nie może być, bo niby o co? Z kolei jeśli ocena nie jest jednoznaczna i różne merytoryczne argumentacje są możliwe, to spór oczywiście może miec miejsce.


Izuś napisał(a):
Bela napisał(a):
mojej rzekomej nieświadomości.


Nie widać, zeby byłą ona rzekoma.


Izuś w formie; mistrzyni ciętej riposty. :lol:

_________________
https://www.musik-sammler.de/sammlung/sirivanhoe/


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 15 lis 2011, o 00:11 
Imaginaerum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lut 2009, o 20:00
Posty: 2168
Bela napisał(a):
Haha kto się nad tym zachwyca? Rzucasz słowa byle rzucać. Napisałem, że mi się podoba i pomimo jej prostoty, dorobku Emppu, nie podchodzę do niej krytycznie -> bo do wszystkiego idzie sie przyczepić.


Bela napisał(a):
6. Eva - byłem w szoku jak to pierwszy raz posłuchałem, z zimnego i mrocznego NW nagle jakieś cukierkowe coś. Instrumenty grające w tle bardzo ładnie pracują no i solówka w Emppu też jak należy.



Ja nie rzucam słów na wiatr. Sam wyraźnie napisałeś. Piszesz o beznadziejnej solówce, że to solówka jak należy a potem zauwazasz braki Empusia jako gitarzysty. To, że Empuś jest slabym gitarzysta i nagrał solówkę, co w ogóle nie pasuje do tego kawałka od razu nie sprawia, że ta solówka jest "jak należy", bo ja nagrał gitarzysta co nie umie grać bo sie zdrowo osttanio opierdala. Jeżeli Empus nie umie grac to niech nie gra solówek i tyle, a nie oceniać te solówki lżej bo nagrał je gitarzysta, który jest słaby. To, że ja nie umiem spiewem i zawyje cos do ksieżyca nie znaczy od razu ze to jest jak nalezy bo to zrobiła osoba, której umiejętnosci znajdują sie na zera bezwzględnego. Chyba, że dla Ciebie "solówka jak należy" = solówka totalnie zjebana? To wtedy sie zgodze, ze to "solówka jak należy".


Bela napisał(a):
bo do wszystkiego idzie sie przyczepić.


Zgoda, tylko, że sa rzeczy do których trzeba sie doczepic, bo mimo wielkiej cierpliwości i tolerancji nie ujda w tłumie i tak jest z solówką w "Evie" ;)


Bela napisał(a):
Dobrze, że Ty masz świetny osąd -> skoro ja mam zły to Twój analogicznie jest lepszy

wiesz piszesz pare stron wcześniej <<<<Ja odnosiłem się do konkretnego przykładu czyli DPP - mam swoje muzyczne powody by tej płyty bronić.>>>>>

a potem wrzucasz swoja argumenty dlaczego ta plyta nie jest zła, tylko, że dajesz same subiektywne argumenty w temacie o "obiektywnych kryteriach oceny muzyki"
Jeżeli sie nie myle to postawiłeś sobie obrone DPP i udowodnienie nam ze to mimo wszytsko jest dobry album, a zamiast faktów, wrzucasz subiektywny osąd a potem masz pretensje, ze ludzie Ci to wypominaja i dlatego napisałam, że widzisz róznice miedzy obietywizmme a subiektywizmem tylko w praktyce Ci pewne rzeczy nie wychodzą. ;)


Bela napisał(a):
Dobrze, że Ty masz świetny osąd -> skoro ja mam zły to Twój analogicznie jest lepszy

Haha :lol:
Ja przynajmniej nie podciagam subiektywizmu pod obiektywizm i nie bronie komercyjnej papki jaka jest DPP, że to jest dobry album. No chyba, że Ci nagle sie odmieniło i DPP nie jest jednak dobrym albumem.


Ostatnio edytowano 15 lis 2011, o 00:12 przez Lalena, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 15 lis 2011, o 09:36 
Angels Fall First
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 paź 2011, o 18:41
Posty: 65
Lokalizacja: Złotów
Lalena napisał(a):
Ja nie rzucam słów na wiatr. Sam wyraźnie napisałeś. Piszesz o beznadziejnej solówce, że to solówka jak należy a potem zauwazasz braki Empusia jako gitarzysty. To, że Empuś jest slabym gitarzysta i nagrał solówkę, co w ogóle nie pasuje do tego kawałka od razu nie sprawia, że ta solówka jest "jak należy", bo ja nagrał gitarzysta co nie umie grać bo sie zdrowo osttanio opierdala. Jeżeli Empus nie umie grac to niech nie gra solówek i tyle, a nie oceniać te solówki lżej bo nagrał je gitarzysta, który jest słaby. To, że ja nie umiem spiewem i zawyje cos do ksieżyca nie znaczy od razu ze to jest jak nalezy bo to zrobiła osoba, której umiejętnosci znajdują sie na zera bezwzględnego. Chyba, że dla Ciebie "solówka jak należy" = solówka totalnie zjebana? To wtedy sie zgodze, ze to "solówka jak należy".


Napisałem, że mi się podoba "NA TYM FORUM TO ŚWIĘTE SŁOWA" ;) i nie uważam, że jest totalnie zjebana pomimo, iż znam tysiące lepszych(czyt. jest jak należy - oj ale te słową bolą Was).

Swoją drogą tutaj pytanie do Ivanhoe - jak wysoką poprzeczke powinno się zawiesić oceniając według kryteriów albumy NW? Jeśli będzie ona b.wysoko to faktycznie ta solówka jest czystą klapą jak i spora część ich dorobku.

Lalena napisał(a):
a potem wrzucasz swoja argumenty dlaczego ta plyta nie jest zła, tylko, że dajesz same subiektywne argumenty w temacie o "obiektywnych kryteriach oceny muzyki"
Jeżeli sie nie myle to postawiłeś sobie obrone DPP i udowodnienie nam ze to mimo wszytsko jest dobry album, a zamiast faktów, wrzucasz subiektywny osąd a potem masz pretensje, ze ludzie Ci to wypominaja i dlatego napisałam, że widzisz róznice miedzy obietywizmme a subiektywizmem tylko w praktyce Ci pewne rzeczy nie wychodzą. ;)


Lalena napisał(a):
Ja przynajmniej nie podciagam subiektywizmu pod obiektywizm i nie bronie komercyjnej papki jaka jest DPP, że to jest dobry album. No chyba, że Ci nagle sie odmieniło i DPP nie jest jednak dobrym albumem.


Nikt nie podciąga subiektywizmu pod obiektywizm, skoro dla Ciebie DPP to komercyjna papka to faktycznie jesteś super fajną dziewczyną, że jej nie bronisz. Jak przejdę do obiektywnych spostrzeżen na temat DPP to zobaczysz taką analizę w temacie o DPP, ok?


Ostatnio edytowano 15 lis 2011, o 09:38 przez Bela, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku Przejdź na stronę <<  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  >>

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron