[phpBB Debug] PHP Notice: in file [ROOT]/includes/functions.php on line 4655: Undefined index: WHO_WISITED_TODAY
Ocean Souls • Zobacz wątek - Okładki albumów


Zaloguj | Zarejestruj


Strefa czasowa: UTC + 1


Teraz jest 16 kwi 2024, o 23:15




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Autor Wiadomość
PostNapisane: 17 cze 2012, o 14:31 
Endless Forms Most Beautiful
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 wrz 2005, o 21:32
Posty: 4487
Lokalizacja: Przed monitorem
No to próbujemy z tym tematem. Raz, żeby nie zaśmiecać quizu okładkowego, dwa - okładka to integralna część albumu muzycznego, o samej muzyce rozmawiamy często ale o wizualnej, zewnętrznej oprawie - dość mało. Czas to zmienić!

Obrazek

Obrazek

Lata 80. to jak widać nie tylko komputerowe potworki w stylu takiego "Creating A Monster" Gravestone czy niektórch (większości?) okładek Judas Priest. Poszło sobie paru kolesi na cmentarz i pstryknęli fotki (cała akcja bez pozwolenia oczywiście) i powstały 2 bardziej kultowe okładki w historii metalu.

Obrazek

Zawsze fascynowała mnie ta okładka. Dokładnie nawet nie wiem czemu. Intrygująca? Tajemnicza? Pasuje znakomicie do muzyki? Niecodzienna poza? Chyba wszystko razem. Moja ulubiona okładka mojego ulubionego zespołu.

W ostatnich czasach komputerowe grafiki królują na okładkach płyt, przez co ubywa miejscami klimatu. O co mi chodzi? O to:

Rush:

Obrazek

Communic:

Obrazek

Widać różnice.

Ale za pomocą komputera można też stworzyć wielopłaszczyznowe cudo:

Obrazek


Komentarze, własne typy i opinie mile widziane. Tak, nawet od Charisma. :)

_________________
https://www.musik-sammler.de/sammlung/sirivanhoe/


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 17 cze 2012, o 16:00 
Imaginaerum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 lis 2005, o 19:42
Posty: 2994
Lokalizacja: Nowa Huta.
Popraw ostatni link. ;)


Mnie sie zdecydowanie bardziej podoba okładka Communic niż Rush, ale doskonale rozumiem o co Ci chodzi. To jest takie...niesamowicie sztuczne. Poza tym - Communic wydawał w Nuclear Blast ten album? Bo wygląda identycznie jak wszystkie okładki z reklam NB. ;) Wszystkie Sirenie, Epici, inne duperele są robione tak samo komputerowo i mają ten sam 'klimat'.

Ale z drugiej strony - to samo można powiedzieć o okładkach sprzed lat - wszystkie miały pewne wspólne cechy, pewien wspolny klimat, jaki był w tamtych czasach. To po prostu widać z jakiego mniej wiecej okresu okładka pochodzi.


I trochę inny temat:
Ostatnio bardzo popularny w metalowych kręgach jest Spiros 'Seth' Antoniou, wokalista/basita Septicflesh, ale też wysokiej klasy grafik. I no własnie. Bardzo nie lubię jego dzieł. Chyba tylko jedna okładka mi się naprawde podobała:

Obrazek

Resta jest moim zdaniem 'przedobrzona'. No i nie trafia do mnie ten klimat.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Jedno jednak trzeba mu przyznać - ma bardzo charakterystyczny, rozpoznawalny styl.

_________________
http://krzkropka.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 17 cze 2012, o 17:23 
Imaginaerum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lut 2009, o 20:00
Posty: 2168
Hmmm, wiedziałam, że nie pominiesz okładki "In Trance". Cóż więcej dodać. Jedna z tych okładek, która idealnie pasuje do muzyki jaka znajduje się na krążku. W pełni oddaje pasję, tajemniczość, namietność i zadziorność In Trance. Pani faktycznie wygląda jakby była w transie. W sumie chyba moja ulubiona okładka. Piekna, prosta, dość ascetyczna kompozycja i ciekawe ujęcie. Dodatkowo czarno-biała. Jako, że uwielbiam czarno-białe, stare zdjęcia to dla mnie osobiście to dodaje ogromnego uroku i magii fotografii. Jakoś nie moge sobie wyobrazić okładki „ In Trance” w kolorze. Dla mnie to jakiś kosmos.Na pewno wtedy nie robiłaby takiego wrażenia jak teraz. Szkoda tylko, że nie wiadomo jak owa pani się nazywa. Czy to była pierwsza lepsza modelka z agencji, czy może jakaś mało znana niemiecka aktorka? Obstawiam, że gdyby nie zawartość krążka to z pewnoscia powyższa okładka pewnie nie należałaby do Twoich ulubionych. Ogólnie Scorpions miało zawsze dobre i ładne okładki. W sumie bardzo lubię te stare spłowiałe okładki. Dla mnie mają jakis klimat tych lat w których powstały oraz autentycznośc.
Btw, jeśli już jesteśmy przy Scorpions to okładka Virgin Killer jest idealna na tapetę dla Charisma. Kwintesencja tego co lubi najbardziej w kobietach. Jeżeli chodzi o VK to zespół mógł się postarać i dać jakąś ładną okładkę zastepczą, a nie własne zdjęcie na którym najkrócej mówiąć po prostu nie wyszli zbyt dobrze.


Piekne okładki miał Yes. Czy to okładka Tales From Topographic Ocean”, czy np. „Relayer”. Ale o tym to wszyscy wiedzą. Tylko nigdy mi się nie podobała czcionka jaka była napisana nazwa zespołu.


Ostatnio zaciekawiła mnie okładka drugiego krążka krakowskiego Hipgnosis – czyli „Relusion”. „Relusion” to koncept album oparty na powieści Richarda Dawkinsa „Bóg Urojony”. Sam tytuł krązka może nasunąć pewne skojarzenia (relusion= religion+illusion). Czemu o tym pisze. Ano wspomniany krążek ma piekną okładkę. Na okładke wybrano obraz Tomasza Sętowskiego. Piekna bawrna okładka, idealnie oddajaca ducha muzyki jaka znajduje się na krązku krakowskich progrockowców. Czyz nie jest piekna?



Obrazek


Jeżeli chodzi o bardzo brzydkie i obrzydliwe okładki to w mojej skromnej opini króluje Carcass (Carcass jeden z wazniejszych zespołów jeżeli chodzi o ekstremalny metal, gdyby ktos o nich nie słyszał). Pozwolicie, że nie wstawię tych okładek, bo gdyby ktoś coś jadł i miał wrazliwy żołądek... No właśnie. Na podstawie okładek takich krażków jak "Reek Of Putrefaction" czy " Symphony Of Sickness mozna sie uczyc anatomii człowieka. Swoją droga Symphony Of Sickness jest mniej obrzydliwe od Reek Of Putrefaction, gdyby ktos chciał sobie sprawdzic jak to wyglada i chciałby wybrać łagosniejsza wersję.


EDIT: Zresztą jeżeli wszyscy przetrwali nagiego Tuomasa, rozmowy o gównach gdzie popadnie to i przezyja okładkę Carcass- Reek Of Putrefaction:



Obrazek

Powyższa okładka jest naprawde okropna.


Ostatnio edytowano 17 cze 2012, o 17:30 przez Lalena, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 17 cze 2012, o 21:56 
Imaginaerum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 gru 2008, o 19:09
Posty: 2917
Lokalizacja: Wawka
Moje ulubione okładki to wszystkie Cradle of Filth (no może prócz "Nymphetamine", która jest po prostu zwyczajna ;)). Okładki oraz ilustracje w książeczkach - uwielbiam :D
Ponadto podoba mi się dobrze wszystkim znana okładka "Oceanborn" a także:
Obrazek Obrazek
Lubię też okładki Summoning ze względu na ich klimat, dzięki któremu pasują do muzyki :)
Jest też oczywiście wiele innych ładnych grafik, ich lista jest długa :D
Z kolei naprawdę odrzucają mnie te dwie okładki:
Obrazek Obrazek
Nie mogę na nie patrzeć :x

_________________
Manogerls newer sikajoooooom! :D
Daviduzz napisał(a):
Jak będzie straszna pogoda, lało, wiało, duszno i porno :)

VAGINAERUM! A DREAM EMPORIUM!

Turn loose the bladder and piss calm.

Rise of Perła and Gomorrah!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 17 cze 2012, o 23:02 
Imaginaerum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 lis 2005, o 19:42
Posty: 2994
Lokalizacja: Nowa Huta.
O, i tu dokładnie widać, na przykładzie Blind Guardian, z jakiego okresu pochodzi ta okładka. Z tego samego co Communic w poście Ivana, ten sam 'komputerowy styl'.

A co do Crimson King - to zgadzam sie całkowicie :lol:

Carcass - mnie odrzuca wykonanie, bo sama treść jakoś odpychajaca nie jest.

_________________
http://krzkropka.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 17 cze 2012, o 23:41 
Endless Forms Most Beautiful
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 kwi 2008, o 17:30
Posty: 4305
Jak można nie lubić okładki debiutu Crimsonów? ; o Kokosku, Charism się z Tobą zgodził, więc masz już potwierdzenie, że z tą opinią jest coś nie tak. :D

Przy wybieraniu faworytów zorientowałem się, że większość to okładki szeroko znane na forum - czy to parę od Arjena (The Human Equation, On This Perfect Day, Victims of the Modern Age), czy Neala Morse'a (Sola Scriptura), Uliego Jon Rotha (Under A Dark Sky), Jethro Tull (A Passion Play, Minstrel In The Gallery), Dream Theater (Falling Into Infinity, SFAM), Scorpions (Lovedrive, Love At First Sting) Mercyful Fate (Don't Break The Oath)...

Przy czym zauważyłem u siebie dość wyraźną tendencję - bardzo lubię okładki rysunkowe. IMHO ostatni album WT ma najładniejszą okładkę w ich dyskografii, tak samo jak te:

Obrazek

Obrazek


Natomiast ani trochę nie trafiają do mnie okładki będące zdjęciami. W zasadzie jedyny przychodzący mi w tej chwili do głowy przykład takiej foto-okładki, która mi się podoba to

Obrazek


A już w ogóle nie cierpię portretowych okładek, na których jest po prostu artysta/zespół i tyle. Streets, wszystko od Madonny czy Florence czy wiele, wiele innych - w ogóle mi się nie podobają takie covery, całkowicie pozbawione kreatywności i jakiegoś polotu IMO.

No dobra, "Velvet Rope" Janet Jackson w tej konwencji jest okej, bo ujęcie jest naprawdę fajne, z włosami na pierwszym planie i całą resztą w tle :P

Obrazek

_________________
Riding hard every shooting star
Come to life, open mind, have a laugh at the orthodox
Come, drink deep let the dam of mind seep
Travel with great élan, dance a jig at the funeral


Ostatnio edytowano 17 cze 2012, o 23:44 przez Fristron, łącznie edytowano 3 razy

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 18 cze 2012, o 09:20 
Endless Forms Most Beautiful
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 wrz 2005, o 21:32
Posty: 4487
Lokalizacja: Przed monitorem
Lalena napisał(a):
Hmmm, wiedziałam, że nie pominiesz okładki "In Trance". Cóż więcej dodać. Jedna z tych okładek, która idealnie pasuje do muzyki jaka znajduje się na krążku. W pełni oddaje pasję, tajemniczość, namietność i zadziorność In Trance. Pani faktycznie wygląda jakby była w transie. W sumie chyba moja ulubiona okładka. Piekna, prosta, dość ascetyczna kompozycja i ciekawe ujęcie. Dodatkowo czarno-biała. Jako, że uwielbiam czarno-białe, stare zdjęcia to dla mnie osobiście to dodaje ogromnego uroku i magii fotografii. Jakoś nie moge sobie wyobrazić okładki „ In Trance” w kolorze. Dla mnie to jakiś kosmos.Na pewno wtedy nie robiłaby takiego wrażenia jak teraz. Szkoda tylko, że nie wiadomo jak owa pani się nazywa. Czy to była pierwsza lepsza modelka z agencji, czy może jakaś mało znana niemiecka aktorka? Obstawiam, że gdyby nie zawartość krążka to z pewnoscia powyższa okładka pewnie nie należałaby do Twoich ulubionych. Ogólnie Scorpions miało zawsze dobre i ładne okładki. W sumie bardzo lubię te stare spłowiałe okładki. Dla mnie mają jakis klimat tych lat w których powstały oraz autentycznośc.
Btw, jeśli już jesteśmy przy Scorpions to okładka Virgin Killer jest idealna na tapetę dla Charisma. Kwintesencja tego co lubi najbardziej w kobietach. Jeżeli chodzi o VK to zespół mógł się postarać i dać jakąś ładną okładkę zastepczą, a nie własne zdjęcie na którym najkrócej mówiąć po prostu nie wyszli zbyt dobrze.


Co do modelki, to nie mam dalszych informacji kto to był. W każdym razie nikt (nawet stosunkowo mało) znany. Ale warto wspomnieć, że okładka ta - podobnie jak kilka innych Scorpions - została ocenzurowana.
Tutaj ciekawy spis cenzurowanych okładek: http://rateyourmusic.com/list/RENZO46/o ... al_artwork

Przy okazji widać, że im bardziej znany zespół, tym większe pierdoły i drobnostki zaważą o tym, by wypuscić jakieś "clean version". Podgatunek muzyki ma tu też swoje znaczenie oczywiście.
Odnośnie naprawdę obrzydliwych rzeczy, to można sobie poszukać na metal-archives jakiegoś undergroundowego goregrindu, przeważne z Ameryki Południowej - rzygowiny, kał, zmasakrowane zwłoki (czasem wszystko razem)... W odpowiednim kręgu słuchaczy to już nawet nie szokuje, tymczasem do LAFS Scorpions się ktoś przypieprzył.

Charism napisał(a):
Popraw ostatni link. ;)


http://thecimmerian.com/wp-content/uplo ... -front.jpg

U mnie normalnie widać.

Fristron napisał(a):

A już w ogóle nie cierpię portretowych okładek, na których jest po prostu artysta/zespół i tyle. Streets, wszystko od Madonny czy Florence czy wiele, wiele innych - w ogóle mi się nie podobają takie covery, całkowicie pozbawione kreatywności i jakiegoś polotu IMO.


No ale w popie np. takie coś się przyjęło i jest z reguły standardową oprawą płyty. W metalowych klimatach z kolei spotyka się to zjawisko dość rzadko (np. koncertówki jako wyjątek).


Przy okazji muszę przyznać, że okładka debiutu KC też mnie nigdy nie fascynowała. :) Znaczy, jest kvlt i wiadomo, nie odrzuca mnie też, ale przez to, że się tak narzuca odbiorcy też nie mogę powiedzieć żeby mi się podobała.

Można jeszcze wspomnieć, że trochę podobna do niej jest ta: http://www.megaforcerecords.com/store/i ... TERNAL.jpg


Moim zdaniem ładne:

Obrazek

Może nie pod względem treści (ludzie się zarzynają ku chwale państwa), ale pod względem tego, że obraz jest żywy, uchwycony w jednym momencie, który już chwilę później wyglądał zupełnie inaczej. Jak Bitwa pod Grunwaldem Matejki prawie, tyle że w mniejszym wymiarze.

_________________
https://www.musik-sammler.de/sammlung/sirivanhoe/


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 18 cze 2012, o 14:06 
Dark Passion Play
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 wrz 2008, o 17:48
Posty: 1295
Obrazek

Właściwie powinnam tu napisać nie tyle o samej okładce, co również o będących jej kontynuacją artworkach w książeczce - niezwykłych pracach Jerry'ego Uelsmanna, pięknych, surrealistycznych fotomontażach. Fotograf do dziś tworzy je z analogowych, czarno-białych zdjęć i tylko dzięki manipulacjom kliszami fotograficznymi, bez wykorzystania komputera. Wybór ze strony zespołu świetny - prace są nastrojowe, trochę mroczne, takie... właśnie, senne, marzycielskie, zaskakująco dobrze komponujące się z muzyką. Lubię czarno-białą fotografię, więc i okładka, i artworki pomimo swojego minimalizmu - a może właśnie dzięki niemu - bardzo mi się podobają.


Co do Rush - dużo mają ładnych okładek, ale parę też takich, które w ogóle mi się nie podobają. Lubię okładkę "Moving Pictures", głównie dlatego, że bardzo fajnie ilustruje tytuł, pokazując jego wieloznaczność. Lubię też smaczki, jakie zespół czasem na coverach "przemyca", jak nazwiska muzyków na szyldach sklepowych w tle okładki "Permanent Waves" (niestety w wersji CD, na mniejszym formacie okładki jest to bardzo mało widoczne) czy zegar na okładce najnowszej płyty, "Clockwork Angels", pokazujący godzinę 21:12.
Natomiast mój faworyt to okładka "Power Windows". Piękna, bardzo klimatyczna, idealnie pasująca do zawartej na tym krążku muzyki:

Obrazek


Portrety muzyków na okładce? Mam mieszane odczucia. Ale zdecydowanie nie skreślam wszystkich takich coverów na starcie, równie dobrze może powstać nudny i przewidywalny portret, jak i ciekawe, intrygujące zdjęcie. Stylizacja do fotografii, wybór odpowiedniego ujęcia, późniejsza obróbka zdjęcia - to bardzo często również wymaga sporej kreatywności i absolutnie nie jest pójściem na łatwiznę. Oczywiście nie do wszystkich gatunków muzycznych takie okładki pasują. Ale np. u Kate Bush je lubię:

Obrazek


Ivanhoe napisał(a):
U mnie normalnie widać.

U mnie (i podejrzewam, że u Charisma też) nadal wygląda to tak:
http://img836.imageshack.us/img836/8030/beztytuujal.png

Edit: myśłałam, że swój tysięczny post wypiszę na jakąś pierdołę, a tu proszę. ;)

_________________
If we burn our wings flying too close to the sun
If the moment of glory is over before it's begun
If the dream is won, though everything is lost
We will pay the price, but we will not count the cost


"Sikasz? Bo polityk nie." :lol:


Ostatnio edytowano 18 cze 2012, o 14:10 przez Czarna Carmen, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 18 cze 2012, o 14:44 
Imaginaerum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lut 2009, o 20:00
Posty: 2168
Kokosowa napisał(a):
Moje ulubione okładki to wszystkie Cradle of Filth (no może prócz "Nymphetamine", która jest po prostu zwyczajna ). Okładki oraz ilustracje w książeczkach - uwielbiam


No Cradle Of Filth ma zajebiste grafiki. Chyba jedyny zajebisty element u nich.

Swoją drogą ładnie wyglada np. taka okładka jak u brytyjskiego Sabbat (Nie mylić z Black Sabbath :P). Imho dość ładna i klimatyczna jak na thrash metal. Chyba moja ulubiona w tym gatunku.

Obrazek


Ostatnio edytowano 18 cze 2012, o 14:45 przez Lalena, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 20 cze 2012, o 12:09 
Once
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 paź 2011, o 20:23
Posty: 1107
Temat mi przypomniał, że natknęłam się kiedyś na coś takiego :lol:

http://www.joemonster.org/link/pokaz/45 ... ki_plyt_CD

_________________
Hush... It's okay, dry your eye...Soulmate dry your eye, 'cause Soulmates Never Die...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 20 cze 2012, o 15:49 
Endless Forms Most Beautiful
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 kwi 2008, o 17:30
Posty: 4305
Minus dla artykułu za Lovedrive, IMHO ta okładka jest zajebista. :P Zresztą widziałem sporo gorsze okładki.

Ot np. (uwaga, 18+ ! :P )

http://2.bp.blogspot.com/_iTx7NhC4nuY/S ... aepfk8.jpg

albo

http://4.bp.blogspot.com/_lTapQBLJrYo/R ... fe_001.jpg

_________________
Riding hard every shooting star
Come to life, open mind, have a laugh at the orthodox
Come, drink deep let the dam of mind seep
Travel with great élan, dance a jig at the funeral


Ostatnio edytowano 20 cze 2012, o 15:52 przez Fristron, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 20 cze 2012, o 16:33 
Endless Forms Most Beautiful
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 wrz 2005, o 21:32
Posty: 4487
Lokalizacja: Przed monitorem
Ta pierwsza, którą zresztą znam, jest jeszcze śmieszna, ale druga to rzeczywiście totalna żenada.

A w tym linku z Joemonster fajne jest ten link 'buy on ebay'. :mrgreen: (Chociaż parę płyt stamtąd faktycznie warto kupić).

_________________
https://www.musik-sammler.de/sammlung/sirivanhoe/


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron