THPS - znana powszechnie i lubiana seria gier... hmm... "zręcznościowo - sportowych"? Jeździmy w niej na deskorolce, wykonujemy masę trików i mamy przy tym tony dobrej zabawy.
Ostatnim czasem pogrywam tylko w Tony Hawk's Pro Skater 3. Gra wciągnęła mnie w sumie nie za pierwszym razem... Ba, za drugim i trzecim też nie
Dopiero będąc u kuzyna na wakacjach, z braku zajęcia, postanowiłem trochę z nim poćwiczyć, bo skubaniec całkiem dobry już w tym był, bo pogrywał w thps już kilka tygodni. Wyjeżdżając od niego paręnaście dni później, miałem około 3-4 razy większe osiągi, niż on
Do tej pory tę część ukończyłem koło 25 razy, a nadal mnie ona cieszy, i - co niemożliwe się wydaje - nadal odkrywam coś nowego o_O. No i jeżdżę coraz lepiej
Gra wydaje się mieć nieskończony potencjał...
Ale z drugiej strony - dawkuję ją naprawdę skąpo. Godzinka - dwie na tydzień to maksimum. Szkoda życia na gry
Ale nic tak, jak one, mnie nie rozwinęło manualnie
Boli tylko, kiedy sobie uświadamiam, jak ten czas poświęcony grom mogłem spożytkować inaczej...
Thps - w sumie to filmiki z thps2 wciągnęły mnie w jazde na desce, więc rzadko, ale jeszcze w to gram
.