[phpBB Debug] PHP Notice: in file [ROOT]/includes/functions.php on line 4655: Undefined index: WHO_WISITED_TODAY
Ocean Souls • Zobacz wątek - Gry - czy tylko głupia rozrywka?


Zaloguj


Strefa czasowa: UTC + 1


Teraz jest 9 lis 2025, o 11:27




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku
Autor Wiadomość
PostNapisane: 30 sie 2008, o 10:36 
Endless Forms Most Beautiful
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 kwi 2008, o 17:30
Posty: 4305
Izuś napisał(a):
Dobra, to ja też się pochwalę moimi osiągnięciami growymi.
Oczywiście jedyną gra w którą gram jest chińczyk, albo pasjans. Z czego ten drugi, to chyba grałam we wszystkie możliwe wersje. Sądzę, ze nikt mnie nie pobije. :lol:
Ale tak już na serio> powiedzcie co takiego jest w tych wszystkich grach, ze jak proszę moich braci, żeby dali mi usiąść na komputer to słyszę"O boże nawet spokojnie pograć nie można". Toć w tym czasie można tyle ciekawych rzeczy zrobić.


Cela napisał(a):
Zrob nastroj, zamknij oczy. Juz?? Swietnie, wiec teraz zobacz tymi zamknietymi oczami (oks :D :lol:) jakas cudna gre. Masz? Wiec teraz wyobraz sobie, ze to rowniez moze byc ciekawa rzecz ;)


LutZek napisał(a):
Wiesz Izuć - ciężko ty wytłumaczyć. Poprostu przenosisz się w inny świat w którym nic Cię nie obchodzi. Taki sposób na oderwanie się od rzeczywistości. Rozumiem, że Ciebie może to nie kręcić (tak jak mnie przeważnie nie kręci a Diablo jest w sumie jedyną grą w którą gram, bo inne mnie naprawdę nie kręcą... no może Pekka Kana 2 - sama spróbuj zagraćw tą grę, spodoba Ci się. gra o kurczakch xD)


Fristron napisał(a):
Nie wiem w co grają Twoi bracia, ale drażni mnie niesamowicie pogląd, że gry to tylko taka tam głupotka. Gry mogłyby stać się dziedziną sztuki (jest parę tytułów pretendujących IMO do miana dzieł :) ), ale ogólna opinia społeczeństwa jest taka, że to głupia rozrywka, więc robią z tego głupią rozrywkę... :( A co jak co, ale gra komputerowa daje twórcy największe możliwości w kwestii kreacji świata przedstawionego.
No a poza tym, te "zwykłe" wciąąągają jak dziadowski bicz. Człowiek się utożsamił właśnie z bohaterem RPG i przeżywa jego rozterki/adrenalina mu podskoczyła/wygrał mecz i świętuje zwycięstwo, jest w 100% w świecie gry i bęc: przyszła baba i chce kompa, żeby wejść na GG ;) .


Izuś napisał(a):
Cela> następnym razem każ mi zamykać oczy jak już wszystko przeczytam. Bo ja zamknęłam i sie zczaiłam, zę zrobiłam sie w balona.

Nie wiem> grają w te różne strzelanki dziwne, te jakieś badziewa bez końca w internecie.
To, ze odizolowują sie od świata to widać> jak nie strzelisz w łeb to sie nie zorientuje, ze do niego mówisz.
A że można się odprężyć> miałam kiedyś manie na kulki> to taka gra, ze są kuleczki w kwadracie wydzielonym na kwadraciki i trzeba zbić kule tego samego koloru poprzez ustawienie ich w linii prostej> jak zaczynałam w to grać to miałam we łbie tylko> zielone, czerwone, tak 3 punkty, ty 4, a tak to bonus będzie> ale mi przeszło.
Ale czy by nie mogli czasem przeczytać temat z historii? Bo takie imbecyle, ze jeden ma 8 zagrożeń, a drugi raz przychodzi i mówi, ze pani złe zadania zadała i pałę dostał, a drugim razem, ze kropki zapomniał postawić i zabrakło mu do 6.


LutZek napisał(a):
oooj - to to już jest chore. Ja na Twoim miejscu - i mówię to z całą powagą - pogadałbym z rodzicami o tym i albo a) zabronił komputera, albo b) wydzielił im czas np. 2 godziny dziennie góra. Są specjalne programy (darmowe) które ograniczają czas pracy komputera. Przemyśl.


Cytuj:
Nie wiem w co grają Twoi bracia, ale drażni mnie niesamowicie pogląd, że gry to tylko taka tam głupotka. Gry mogłyby stać się dziedziną sztuki (jest parę tytułów pretendujących IMO do miana dzieł :) ), ale ogólna opinia społeczeństwa jest taka, że to głupia rozrywka, więc robią z tego głupią rozrywkę... :( A co jak co, ale gra komputerowa daje twórcy największe możliwości w kwestii kreacji świata przedstawionego.

Podpisuję się pod tym bez żadnych wątpliwości. Wiele gier to po prostu dzieła sztuki, jasne, że z całą tą zręcznościową otoczką, wadami AI, skryptami itp., ale jednak.
Również bardzo mnie irytuje powszechna w społeczeństwie opinia, że gry komputerowe to głupota. Pod pewnymi względami przewyższają nawet produkcje filmowe - interaktywność, długość, często wpływ na tok fabuły... Jasne, że wiele z gier jest debilnych, ale te z wysokich półek rzadko są w stanie zawieść.[/quote]

Fristron napisał(a):
Beezqp napisał(a):
To racja, mimo wszystko gry single, fabularne są dużo bardziej przeze mnie lubiane niż multi. Pewnie temu, że nie mam ekipy do grania, a i łącza w Polsce to SYF.


Jest jeszcze jeden ważny (dla mnie) czynnik: fabuła. W sieciówkach z natury rzeczy musi być mocno ograniczona, zwykle jest tylko lore, rzadko kiedy jakakolwiek akcja, której jesteśmy częścią.

Beezqp napisał(a):
Podpisuję się pod tym bez żadnych wątpliwości. Wiele gier to po prostu dzieła sztuki, jasne, że z całą tą zręcznościową otoczką, wadami AI, skryptami itp., ale jednak.
Również bardzo mnie irytuje powszechna w społeczeństwie opinia, że gry komputerowe to głupota. Pod pewnymi względami przewyższają nawet produkcje filmowe - interaktywność, długość, często wpływ na tok fabuły... Jasne, że wiele z gier jest debilnych, ale te z wysokich półek rzadko są w stanie zawieść.


Tylko pytanie, czy wypełnienie dość prymitywnej konwencji i lekkie jej rozszerzenie w grach należy traktować jako Sztukę ;) . Ja uważam, że w celach uświadamiania społeczeństwa, że gry to nie tylko głupotka uciekałbym tylko do przykładów praktycznie niezaprzeczalnych. Moja mała lista Sztuki w grach:

- "Planescape: Torment"
- "The Longest Journey" i kontynuacja - "Dreamfall: The Longest Journey"
- "Syberia" (obie części)
- "Still Life"
- "Beyond Good & Evil"

Ta piątka to jak dla mnie bezdyskusyjne dzieła, gry na miarę najwspanialszych filmów czy świetnych książek. Głębokie fabuły, wspaniałe postaci (że wymienię choćby Morte z P:T czy Oskara z Syberii), dzieła pobudzające do myślenia i do przemyślenia spraw, które poruszają. Poza tym jest mnóstwo wypełniających rewelacyjnie konwencję, choćby komediową - dajmy na to przygody Sama & Maksa czy obie części Runaway niczemu nie ustępują rewelacyjnym komediom czy powieściom humorystycznym :) . I tak dalej.

Gdyby zmieniło się trochę podejście, może powyższa lista byłaby dłuższa. A tak - jeśli już jest gdzieś mowa o poważniejszym podejściu do gier, to mowa o e-sporcie, a nie o grach jako dziedzinie sztuki. Przykre.


nightmichael napisał(a):
Ja do listy Fristona dodałbym jeszcze 2 gry: Fahrenheit i Gothic


Fristron napisał(a):
Gothica ustawiłbym mimo wszystko niżej niż w/w 5 tytułów.


LutZek napisał(a):
Szczerze?? Nie kojarzę żadnego waszego tytułu prócz Gothic'a xD


polityk2 napisał(a):
Ale dlaczego nie wymieniliście "Warcrafta III"? Z tej listy Fristrona, to dobrze znam tylko pierwszą część "Najdłuższej podróży" i "Beyond Good & Evil", o reszcie tylko czytałem, ale i tak W3 bije wszystko na głowę. Do tego dochodzi jeszcze dodatek "Frozen Throne", który wprowadza jeszcze większą dawkę humoru, nieco przygłupią kampanię, ale za to stos świetnych misji. Polecam tym, którzy jeszcze nie mieli przyjemności sięgnąć po ten tytuł!


Beezqp napisał(a):
Ja jednak tę listę bym rozbudował, nie ma co ograniczać gier do paru tytułów :) Brakuje mi tam np. Silent Hill, Max Payne, choćby Neverhood... Mnóstwo tytułów się mi jeszcze nasuwa :wink: Tak czy siak - większość gier należących do elity, legendarnych na to zasługuje. Niekoniecznie pod względem fabuły :wink:


Fristron napisał(a):
Może się usprawiedliwię z takiej ostrej selekcji do tej listy. Nie brałem pod uwagę majstersztyków w obrębie rozrywki komputerowej, bo taka lista by się ciągnęła bez końca ;) . Mówiłem o takich, które byłyby sztuką, gdyby pomiędzy różnymi jej formami wyznaczyć jakieś wspólne elementy, czyli gry, które są dziełami sztuki w ogóle, a nie dziełami w dziedzinie sztuki jaką są gry komputerowe. Takie to trochę zamotane. W każdym razie ta piątka gier sprawia, że człowiek myśli o rzeczach, które tak to by mu może nie przyszły do głowy, może nawet trochę zmienia poglądy i rzuca spojrzenie z innej strony (choćby P:T - śmierć, Syberia - powinność (Oskar), Dreamfall - marzenia, postęp). Ale już skończmy ten temat, bo jak widać, ile osób, tyle poglądów ;) .

LuTzek napisał(a):
Szczerze?? Nie kojarzę żadnego waszego tytułu prócz Gothic'a xD



To mnie najbardziej wkurza, że najsilniej promowane są kolejne durne przygody Heńka Portiera albo Larwy Krowy, a tymczasem Microids nie mógł skończyć Still Life'a jak sobie zaplanował, bo brakło kasy, a teraz dopiero po 4 latach mówi się o sequelu, który wreszcie wyjaśni zagadkę fali morderstw z Nowego Jorku. Ubi z kolei nie jest pewne, czy chce wyłożyć kasę na Beyond Good & Evil 2, mimo iż główny twórca (ten od Raymana, nie pamiętam, jak się nazywał) bardzo by chciał wrócić na Hillys i opowiedzieć dalsze przygody Jade. Że już nie będę komentował porzucenia kontynuacji growego dzieła wszechczasów - Dreamfalla - przez FunCom na rzecz Age of (c)Onan. :roll:


Beezqp napisał(a):
Co do wpływu kasy na branżę gier... Cóż, wymowny jest fakt, że większość wad nowych gier komputerowych właśnie stąd się bierze. Nie wiem, co tym ludziom tak nagle odbiło :roll:
Ile to gier nie zostaje ukończonych, bo wydawcy straszą deadlinem. A to S.T.A.L.K.E.R, który w oryginalnym zamierzeniu miał być czymś potężnym - a połowę funkcji wywalono, bo się wydawca wkurzał :roll: Albo Crysis, którego twórcy celowali w pełną wydajność na kartach rzędu GF 8600, a nie mieli czasu jej zoptymalizować, nawet co ciekawsze efekty graficzne trzeba było wywalić, bo gra nie wyrabiała 10 fps na high endowym sprzęcie. Że nie wspomnę o takich sprawach, jak błędy wymagające koniecznego spatchowania, bo brakło czasu na beta testy. Gdyby wszystkie gry mogły być na spokojnie kończone, to na pewno byłoby dużo mniej rozczarowań wielkimi tytułami, niż jest obecnie... Niestety - kasa, kasa, kasa, bo ludzie i tak kupią, skoro przez tyle miesięcy/lat się ich mamiło czymś, co ostatecznie usunięto.


Fristron napisał(a):
Beezqp napisał(a):
Ile to gier nie zostaje ukończonych, bo wydawcy straszą deadlinem. A to S.T.A.L.K.E.R, który w oryginalnym zamierzeniu miał być czymś potężnym - a połowę funkcji wywalono, bo się wydawca wkurzał :roll:


Ze Stalkerem to było chyba akurat trochę inaczej - twórcy mieli wielkie plany, stworzyli wszystkie moduły gry i wszystko już jakoś istniało... A potem się szamotali z połączeniem tego w logiczną całość, zajęło im to rok i skończyło się jak mówisz, wywaleniem połowy funkcji.

Najgorsze jest to, że jest sobie czasami małe studio, pełne utalentowanych ludzi. I ci ludzie tworzą świetną grę, która staje się przebojem. I nie ma przebacz - sukces ma się równać więcej kasy dla twórców, a tą kasę zapewni dobry wydawca. Zapewni ją, jeśli będzie miał prawa do tytułu i wpływ na studio. I parę lat później wychodzi kolejna już kontynuacja tego przeboju, w której jest w zasadzie zawarte pół gry i wszystko zabugowane do n-tej potęgi. Tak było z Gothikiem - jedynka miała trochę błędów, ale ogółem była raczej dopracowana. A trójka to błąd za błędem i błędem pogania, Piranha musiała zmniejszyć obszar gry, bo nie miała czasu na zrobienie czwartego obszaru. Poza tym miała to być trylogia, a teraz robią już czwartą część i to nie poprzedni twórcy, tylko nowi. I tak dalej. Małe, ambitne studio zostaje pożarte przez molocha, wyżera co najlepsze, a kiedy już się pożywi, wypluwa jak, nie przymierzając, starą dziwkę :roll: .
Zresztą to pospieszanie nie zaczęło się wczoraj - przypomnę chyba największą kompromitację w historii gier komputerowych, która miała miejsce w 2002 roku. Pewnie niektórzy już wiedzą o co mi chodzi - Heroes of Might & Magic IV. Nie komentujmy już, na jakim poziomie jest to gra, bo opinie tu są skrajne. Ale do ciężkiej cholery, jak można było sprzedawać grę nieukończoną, w której nie było multi?! Bez komentarza po prostu, brak multi w Heroesach... :roll: Wyskakiwało tylko, że za miesiąc będzie.


Beezqp napisał(a):
Cytuj:
Ze Stalkerem to było chyba akurat trochę inaczej - twórcy mieli wielkie plany, stworzyli wszystkie moduły gry i wszystko już jakoś istniało... A potem się szamotali z połączeniem tego w logiczną całość, zajęło im to rok i skończyło się jak mówisz, wywaleniem połowy funkcji.

Jak znajdę źródło, z którego wziąłem te informację to nim tu zalinkuję :)

Cytuj:
Najgorsze jest to, że jest sobie czasami małe studio, pełne utalentowanych ludzi. I ci ludzie tworzą świetną grę, która staje się przebojem. I nie ma przebacz - sukces ma się równać więcej kasy dla twórców, a tą kasę zapewni dobry wydawca. Zapewni ją, jeśli będzie miał prawa do tytułu i wpływ na studio.

Tak było też z polskim Painkillerem. Gra zrobiła niesamowitą furorę na świecie, pokazała, że Polak też coś potrafi [chyba pierwszy raz od Chrome... a wcześniej to było tylko Crime Cities], a młody i ambitny Polak szczególnie. Podstawka była świetna, dodatek też dość dobry, a potem... twórcy stracili prawa do tytułu, który sam od podstaw w bólu stworzyli. Drugi dodatek mieli tworzyć jacyś Czesi, ale, szczerze mówiąc, od tego momentu guzik mnie już historia serii interesowała.

Cytuj:
resztą to pospieszanie nie zaczęło się wczoraj - przypomnę chyba największą kompromitację w historii gier komputerowych, która miała miejsce w 2002 roku. Pewnie niektórzy już wiedzą o co mi chodzi - Heroes of Might & Magic IV.

Powiem ci, że dokładnie ten sam przykład miałem przytoczyć jeszcze w poprzednim poście, ale stwierdziłem, że już nikt o tej porażce nie pamięta - jak widać, myliłem się :lol: To fakt, HoMM IV po legendzie, jaką stał się poprzednik, wyglądała jak rycerzyk w zbroi rzucający się na kolumnę czołgów :wink:


nightmichael napisał(a):
Cytuj:
Tak było też z polskim Painkillerem. Gra zrobiła niesamowitą furorę na świecie, pokazała, że Polak też coś potrafi [chyba pierwszy raz od Chrome... a wcześniej to było tylko Crime Cities], a młody i ambitny Polak szczególnie. Podstawka była świetna, dodatek też dość dobry, a potem... twórcy stracili prawa do tytułu, który sam od podstaw w bólu stworzyli. Drugi dodatek mieli tworzyć jacyś Czesi, ale, szczerze mówiąc, od tego momentu guzik mnie już historia serii interesowała.


Z tego co wiem, w drugim dodatku walczysz między innymi z graficiarzami (sic!) i czymś w ten deseń. Przy okazji - gra została niemal zmiażdżona przez krytykę (mówię o tym drugim dodatku). Dla mnie to jest chore - znakomity, zasłużony tytuł oddawać innej firmie, po czym takie ,,cóś'' wydać za cenę dwukrotnie większą od ceny pierwszego tytułu. Gdy zaraz po premierze Painkillera zobaczyłem go na kioskowej witrynie z ceną 20 zł, pomyślałem, że to pomyłka. Do licha, grałem przecież w demo, i taka gra, nie może kosztować tylko tyle!! A jednak tyle kosztowała. Z pierwszym dodatkiem było tak samo. A teraz wydają coś podszywającego się pod ten zasłużony tytuł i żądają tyle co za podstawkę z pierwszym dodatkiem razem. Czy to jest normalne?!

_________________
Riding hard every shooting star
Come to life, open mind, have a laugh at the orthodox
Come, drink deep let the dam of mind seep
Travel with great élan, dance a jig at the funeral


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 31 sie 2008, o 18:49 
Once
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 mar 2007, o 15:56
Posty: 1062
Lokalizacja: Kraków
Bardzo dobry temat. Musze przyznac, ze dla mnie wiele gier komputerowych to zwykla strata czasu. Jakies 4 lata temu bardziej sie takowymi podniecalem. Od dwoch lat na komputerze mam tylko Pro Evolution Soccer 5 w ktore gram, gdy tylko mam wolna chwile. Poza tym mialem zainstalowanych kilka gier, ktore po przejsciu usuwalem [jak uwielbiany przeze mnie Fahrenheit]. Niemniej jednak uwazam, ze gry potrafia uczyc, i nie chodzi tu o coraz popularniejsze napierdalanki bez konkretnego celu, w ktore grywa 90% gowniarzy w wieku 8 [licze, ze komputer dostaja na Komunie, choc tak naprawde teraz juz ucza sie jego obslugi juz od najmlodszych lat. Przykladem sa moi kuzyni] - 14 lat. Wezmy pod uwage gry przygodowe, w ktorych chodzi o to zeby jednak wysilic swoj umysl, a nie zabijac wszystkich przechodniow z roznorakich broni [oczywiscie po wczesniejszym cheatowaniu].
Oczywiscie nie gardze tutaj wszystkimi "strzelankami" bo taki F.E.A.R robi wrazenie i wciaga.

Moj ranking przedstawia sie tak:
1) Przygodowki,
2) Gry sportowe [ze wzgledu na moje zainteresowania],
3) Hmm... pojedyncze gry z innych gatunkow, bo nie mam pomuslu co tutaj wstawic. :)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 31 sie 2008, o 18:55 
Endless Forms Most Beautiful
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 kwi 2008, o 17:30
Posty: 4305
To zainstaluj Planescape: Torment i wstaw RPG (ale te w starym stylu, a nie upodabniające się do hack & slashy). :)

_________________
Riding hard every shooting star
Come to life, open mind, have a laugh at the orthodox
Come, drink deep let the dam of mind seep
Travel with great élan, dance a jig at the funeral


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 31 sie 2008, o 19:04 
Once
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 mar 2007, o 15:56
Posty: 1062
Lokalizacja: Kraków
Fristron napisał(a):
wstaw RPG (ale te w starym stylu, a nie upodabniające się do hack & slashy). :)

Nigdy sie do gir RPG nie przekonam, nawet do tych super kvltowych. Probowalem kilka razy i nic. :wink:


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron