Co mnie nakręciło do postawienia tegoż tematu? Otóż przed chwilą skończyłem oglądać słynny koncert z Bukaresztu 2004, i :O Chociaż jakość avi jest beznadziejna, to nawet i to nie pokonało magii Nightwisha. Playlisty nie wykułem, więc podam tylko te utwory, które zapadły mi really w pamięć. Pierwsza rozwaliła mnie moja ukochana Piekielna Planeta. Czizas, nie słuchałem tego kawałka od jakichś 3 miechów [pozdro dla Ascezy i Celibatu], i dosłownie mnie wgniotło w fotel [bujany].
Ale to był dopiero drugi kawałek i wszystko jeszcze przed nami :>.
Kończące Ever Dream'a trzykrotne powtórzenie refrenu zniszczyło me zwłoki, a to za sprawą Marco, który wspomagał Tarję w śpiewaniu cudownych "Ever felt away with me?" - na CC tego nie ma - a szkoda, bo czuję, że z panem Hietalą na końcu Ever Dream byłoby jeszcze bogatsze...
Oczywiście Sleeping Sun zadziałało jak zawsze - poryczałem się jak baba
. I kurde ja nie wiem, ale czasem mi się wydaje, że Nightwish mną manipuluje :>.
Co dalej? O, pamiętam, co mi zrobił Kinslayer! Dosłownie mnie "slaynął' skurczybyk
Wstęp mnie zawsze rozwalał, i rozwalać będzie - a hulanka, jak zaczyna się po wstępie [;p] spłaszczyła mnie jak robala!
I ostatni Wielki, który zapadł mi w pamięć, to Miłość, której nie było [tłumaczenie prywatne, wymyślone na poczekaniu ;p] - czyli na fański rozum Ghost Love Score. Poprzedzająca GLS długa chwila ciszy ze strony sceny zbudowała napięcie jak jasna cholera, a po wejściu chórów poryczałem się ponownie ;] Potem long minutes of pleasure [;p], by, po środkwoej części utworu poryczeć się po raz drugi wraz z ponownym wejściem chórów. Kurde! Ja chcę oryginał Once'a! Ale wtedy przecież ojciec mnie wyklnie, albo przynajmniej nałoży jakieś glify egzorcystyczne ;p
No i to by było chyba wszystko z tegoż koncertu, co wryło mi się w pamięć. [pozytywnie]. No, oczywiście "mr. Finlandia" i, ogólnie, odzywek Marco nie liczę
To jak? Widział ktoś ten koncert?