Hej, hej, zastanawiam się, czy są tu może równie nawiedzeni osobnicy, jak ja

.
Od zawsze chyba byłam osobą, która skupia się na niezbadanych możliwościach ludzkiego mózgu czy filozofowaniem, czy świat, który my widzimy jest taki naprawdę, tak ogólnie mówiąc.
Czytam wszystko, co mi wpadnie w łapy i jest związane z OOBE, świadomym śnieniem (oba hasła polecam wygooglać =)), i całą reszta, chociaż z praktyką jest jednak trudniej ;]. Mam nadzieję też nauczyć się widzeć aury.
To wszystko musi się wydawać straszne nawiedzone niektórym, ale ja nie twierdzę, że za chwilę wezmę przeniosę samochód siłą spojrzenia czy postawię swoją znienawidzoną szkołę w płomieniach wzrokiem. I nie, nie jem czarnych kotów na śniadanie. To, jak prawdziwe są te zjawiska to już inna dyskusja, ja nie twierdzę, że wychodzenie z ciała podczas snu i podróżowanie w ciele astralnym po świecie, podczas gdy ciało śpi, nie dzieje się tylko i wyłącznie na poziomie naszego mózgu :]. Ale tak naprawdę człowiek nie potrafi w stu procentach określić, co jest prawdziwe, a co nie... nie mówiąc już o złudzeniach optycznych. Nasze mózgi są pełne tajemnic i tak naprawdę nie wiemy, jak bardzo są potężne i do czego zdolne ^^. A może właśnie w tym rzecz, że jesteśmy istotami, którym nie jest dane zobaczyć innej części świata, i jakieś pojedyncze sygnały do nas docierają, tak subtelne, że aż wydają się być nieprawdziwe?
Ciągle czytamy czy słyszymy, że ktoś zobaczył ducha, ktoś inny widział UFO, etc. Pytanie, ile w tym prawdy ;].
Jeśli mieliście jakieś dziwne doświadczenia, to śmiało, piszcie, cokolwiek by to głupiego nie było

Zachęcam do dyskusji, chociażby o duchach kradnących wam skarpetki

.