[phpBB Debug] PHP Notice: in file [ROOT]/includes/functions.php on line 4655: Undefined index: WHO_WISITED_TODAY
Ocean Souls :: Zobacz wątek - Fenomen Nightwish
Ocean Souls
http://forum.oceansouls.pl/

Fenomen Nightwish
http://forum.oceansouls.pl/viewtopic.php?f=6&t=161
Strona 16 z 18

Autor:  Lestat [ 16 maja 2010, o 21:06 ]
Tytuł: 

Ja również w ostatnim czasie tzn. około pół roku nie zapuściłem żadnego utworu NW w sprzęcie grającym. Zdarzyło się obejrzeć jakieś live utwory na yt, ale to tylko tyle.
Pochłonęły mnie inne kapele i projekty muzyczne. Natomiast około 2 tygodni temu zapuściłem sobie dyskografie NW i powiem, że znowu odczuwam niebywałą satysfakcję z tych dźwięków.:)

To całkowicie normalne, że pojawia się zużycie materiału, ale i najczęściej jest tak, że po pewnym czasie tęsknimy za znanymi zespołami i ich klasycznymi utworami.
Ostatnio nawet dość często słucham DPP. :twisted: :twisted:

Autor:  Alda [ 16 maja 2010, o 22:17 ]
Tytuł: 

Obecnie nie słucham Nightwish (z trochę skomplikowanego powodu, może kiedyś wyjaśnię). Uważam jednak, że to jest bardzo niezwykły zespół. W tej muzyce jest coś dziwnego, w pewien szczególny sposób przemawia do mnie całą szerokością strumienia dźwięku wywołując naprawdę bardzo, bardzo dużo uczuć.

Jednej rzeczy jestem pewna: ten zespół miał duży wpływ na moje życie i na to, kim teraz jestem.

Autor:  Arcana [ 19 maja 2010, o 08:38 ]
Tytuł: 

A ja z kolei przechodzę ostatnio etap (dość długi, bo już z kilka miesięcy się ciągnie :P ) właśnie powrotu do muzyki NW. I myślę, że to jest trochę tak jak spotkanie z dawno nie widzianym przyjacielem - znam go bardzo dobrze i obcowanie z nim jest jakby taką chwilą pełnego relaksu. Bo mogę być sobą, wiem czego się mogę spodziewać. Takie mam odczucia teraz, kiedy we wszystkich odtwarzaczach chwilowo najczęściej gości właśnie Nightwish. A co do fenomenu, to trudno mi go jednoznacznie nazwać, wskazać wyjątkowe cechy tej muzyki, ona po prostu się wyróżnia, ale może być to też kwestia mojego subiektywnego podejścia. W sumie nie wiadomo, czy słucham Nightwisha ze względu na ten fenomen, czy też to moje namiętne słuchanie ten fenomen stwarza :wink:

Autor:  Green_Tea [ 23 maja 2010, o 11:24 ]
Tytuł: 

Ja od kilku tygodni Nightwisha nie Słucham i na Nightwish nie patrzę. I wcale mi nie tęskno do nich. Ostatnio mam fazę na Haggard i Iron Maiden. I dobrze mi bez Nightwisha. Bo słuchając płyt z Tarją tylko sobie nań robie smaka. A wiem, że Tarja z zespołu odeszła bezpowrotnie. Więc koniec tych złudzeń... Za czym chyba idzie koniec z Nightwish. Bo Anette mnie nie kręci...

No chyba że istnieje lekarstwo na jakże groźną Anettefobie ;)

Autor:  beatag60 [ 23 maja 2010, o 12:14 ]
Tytuł: 

Czy Tarja nie wróci do NW?- tego nikt nie wie.
Być może nie wrócisz "herbatko"do słuchania Najtłisza, chociaż wątpię w to szczerze. Jeśli już kiedyś mocno i szczerze go kochałaś, to będziesz odświeżać "sentyment" do kapeli- tak sądzę:) A uważam tak dlatego, że fenomen grupy był absolutnie niepodważalny i będzie zawsze "kręcić". "Mniej czy więcej"- ale będzie;)
Czas pokaże co się dalej zdarzy!
Mnie Anetka tez nie kręci, ale kręci mnie większość członków grupy :P

Autor:  Green_Tea [ 23 maja 2010, o 13:42 ]
Tytuł: 

Mnie tez członkowie grupy kręcą. I to baaaaardzo ;)

Autor:  Green_Tea [ 23 maja 2010, o 13:43 ]
Tytuł: 

Chyba nie musze wymieniać po nazwiskach ;)

Autor:  Troubadour [ 27 maja 2010, o 17:15 ]
Tytuł: 

Mnie się najbardziej podoba ta teoria, którą podała Arcana o tym starym, dobrym przyjacielu, do którego zawsze można wrócić i w którego obecności czujemy się swobodnie. Właśnie Nightwish jest takim zespołem i to jest też jego fenomenem, że zawsze będziemy do niego wracać. Wiadomo, że w kółko nie można słuchać tego samego i że pierwotne uczucie jest najpiękniejsze. Pamiętam jak to było z Nightwishem. Fascynacja jednak też nie przyszła z marszy tylko raczej stopniowo. Ale jak doszło do apogeum to przy słuchaniu niektórych utworów przechodziły ciary i łzy cisnęły się do oczu z nagromadzenia emocji. Uczucia potęgowało jeszcze oglądanie koncertów :D Fajnie by było "wymazać" z siebie Nightwisha i móc zacząć słuchać go na nowo jak najtłiszowa tabula rasa :)

Autor:  beatag60 [ 27 maja 2010, o 19:14 ]
Tytuł: 

Troubadour! jakże się z Tobą zgadzam- święte słowa!
Arcana! obie myślimy chyba? podobnie:)
Zdałam sobie sprawę, że odstawianie z półuśmieszkiem Nightwisha na bok, bo poznaliśmy inne powalające nas kapele, to trochę jak "zdrada";) NW towarzyszył nam jakiś "piękny" okres czasu, wyciskał łzy, koił romantyczne serca i tchnął w nas energię i radość. Aż tu na horyzoncie pojawił się "konkurent", to starego dobrego , sprawdzonego kumpla w kąt;)
Jasne,że lekko przesadzam- porównanie jest symboliczne-ale coś w tym jest :P

Autor:  Cela [ 27 maja 2010, o 22:18 ]
Tytuł: 

Troubadour napisał(a):
Fajnie by było "wymazać" z siebie Nightwisha i móc zacząć słuchać go na nowo jak najtłiszowa tabula rasa :)


Świetna myśl.

Autor:  Ramzes [ 2 cze 2010, o 18:17 ]
Tytuł: 

Troubadour napisał(a):
Wiadomo, że w kółko nie można słuchać tego samego


Oj, uwierz mi, że można.

Autor:  polityk2 [ 2 cze 2010, o 18:56 ]
Tytuł: 

Jasne, że można, a później uznaje się, że to jest do dupy (bo się po prostu przeje), a czas spędzony na rutynie oznaczamy jako stracony. Więc wszystko z umiarem.

Autor:  Daviduzz [ 2 cze 2010, o 20:46 ]
Tytuł: 

polityk2 napisał(a):
Jasne, że można, a później uznaje się, że to jest do dupy (bo się po prostu przeje), a czas spędzony na rutynie oznaczamy jako stracony.


Nie. Po prostu się znudzi i przestaniesz tego słuchać. Masz wystarczająco dużo czasu w życiu, by nie oceniać takiego czasu jako straconego.

Autor:  polityk2 [ 3 cze 2010, o 00:11 ]
Tytuł: 

Daviduzz napisał(a):
Masz wystarczająco dużo czasu w życiu, by nie oceniać takiego czasu jako straconego.

Jeżeli potrafisz na pewne rzeczy spojrzeć z takiej właśnie perspektywy, to jak najbardziej; ale zwykle myślisz tylko "po co zatrzymałem się w miejscu, i dlaczego tak późno to odkryłem". Ale mimo to muszę przyznać Dave'owi rację - w tym sensie, że często brakuje nam dystansu, choć z drugiej strony - 20 lat ma się tylko raz, i tego już raczej nic nie zmieni ;) .

Autor:  Troubadour [ 3 cze 2010, o 11:47 ]
Tytuł: 

Ramzes napisał(a):
Oj, uwierz mi, że można.


To weź sobie w winampie zapętl "Amarantha" i słuchaj go 24h na dobę. Zobaczymy, który z nas miał rację :mrgreen:

Strona 16 z 18 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/