Witam, ja tu po raz pierwszy, więc jak coś to nie krzyczeć Ale hmmm na TYM forum nie było jeszcze takiego tematu, więc zapytam: kiedy po raz pierwszy zetknęliście się z muzyką Nw, w jakich okolicznościach lub przez kogo się dowiedzieliście o tym wspaniałym zespole?
Mnie moja siostra mnie zaraziła jakieś 5 lat temu (mała byłam w takim razie - 13 lat ) i od tamtej pory pogłębiam swoją wiedzę nieustannie
Pozdrawiam wszystkich

Hmmm...taki temat już był na tym forum, tylko niestety przepadł przy przenoszeniu forum na inny, szybszy serwer. Ale nie widzę nic złego w jego reaktywoawaniu, tym bardziej, że wówczas nie wszyscy mieli okazję wypowiedzieć się. Mogą uczynić to teraz.

P/S. Witam Cię na forum i zwyczjowo zapraszam to topicu "Tu się zapoznajemy". Skrobnij tam coś o sobie.

No więc mnie tym wspaniałym zespołem zaraził kolega i chwała mu za to!!!Wzeszłym roku pojechałam do niego w odwiedziny i usłyszałam utwór,który już znałam,ale zdziwiło mnie bardzo to że śpiewa kobieta.
Chodzi oczywiście o "Over the hills and far away"Gary Moore'a.
Po przesłuchaniu tego kawałka w wykonaniu Tarji, wiedziałam już, że na pewno reszta twórczości tego nieznanego mi jeszcze wtedy zespołu pozostanie ze mną na baaardzo długo.A gdy jeszcze się dowiedziałam,że mój kolega ma całą ich dyskografię,więc od razu musiał mi ją nagrać!!!
A po powrocie do domu zaczęłam słuchać i z każdym utworem coraz bardziej utwierdzałam się w przekonaniu,że przez długi czas będę uzależniona od Nightwish'a!!! Tak jest do tej pory i tak już pozostanie!!!

_________________
Give in, give in
For my touch
For my taste
For my lust...

A w moim przypadku było to tak, że przyjechał do mnie kuzyn i przywiózł ze sobą cała masę różnych płytek. Pewnego dnia puścił jakąś skłądankę, chyba z Teraz Rock, na której było "Nemo". W pierwszej chwili nie podobało mi się... Ale przysłuchawszy się, stwierdziłam, że melodia jest całkiem całkiem, ale ten wokal.... No nie podobało mi się Jak już pojechał i nie słyszałam tego kawałka od patu dnobrych dni, stwierdziłam, że zaczyna mi go brakowac i ściągnęłam go z Kazyy. "Wooow super, co za geiialna piosenka!!!"-moja reakcja po przesłuchaniu. Potem pościagałam sobie pare piosenek i już wiedziałam, że musze zapoznać się z tym zespołem i że ich muzykę kocham jak nie wiem co. No i tak mi zostało A Nightwish'em teraz to ja zarażam ludzi Chyba po części zaraziłam już jednego brata, bo jak do nas przyjeżdza, to włącza Nightwish'a

A ja Nw poznałem niejako trochę dziwnie
tzn:w ciemno kupiłem "Oceanborn" (nie mając zielonego pojecia o zespole)
Akurat wtedy zachwycałem się "Enterem" WT i w jakiejś recenzji natknałem się na nazwę Nw przez przypadek i z opisu wynikało że niby grają w podobnym stylu a ja wtedy szukałem czegoś fajnego..
Ale po kupnie tak średnio mi się spodobało,i słuchałem sobie Nw tak od czasu do czasu.Był po prostu jednym z wielu zespołów które sobie puszczałem
Aż wreszcie w zeszłym roku wyszło Once(które dzięki okładce Teraz Rocka kupiłem od razu), ściągnąłem sobie z sieci fragmenty jakiegoś występu(Fwte) i mi szcena opadła , i już byłem "Ugotowany"...

P.S Moja reakcja jak pierwszy raz zobaczyłem Nemo w Tv

"Boże co za chamstwo,jakiś zespół kopiuję Nightwisha ,perfidnie i z premedytacją,i nawet wokalistka ma taki sam głos ,tylko jakaś ładniejsza"

Ja zapoznałem się z Nightwishem przypadkowo... kolega mnie prosił bym mu załatwił jakieś kawałki Łytki-się Trzęsą (WT inaczej się mówi)... a mi się pokićkało z Nighwishem... chyba za dużo pozycji torrentowych było na świętej pamięci suprnovej w katalogu music/gothic i pociągnąłem Nightwish. Jako że już wcześniej słuchałem Artrosis i Closterkellera to na efekty przysłuchania Once i Wishmastera nie trzeba było długo czekać. było to około roku temu więc nie jestem takim długofalowym maniakiem jak większość z Was, ale chyba to nie o staż słuchania chodzi. Poprostu zakochałem się w tej muzyce i praktycznie jak dziennie nie posłucham z 2 godzinki NW to chodzę jakiś struty.

_________________
You believe but what you see
You receive but what you give

Fajny temat , z NW miałem stycznośc, ale podobać mi się zaczał od oglądnięcia koncertu z Bukaresztu. Wtedy baaardzo mi się spodobał, ale nie ściągałem piosenek ani nic. Potem na Mystic Festivalu koncert NW spodobał mi się bardziej od IRON MAIDEN (którego jużod jakiegośczasu słucham) po powrocie z koncertu będąc na fali pierwsze co zrobiłem to ściągłem z imesha jakiegoś Nightwisha na chbyił trafił. Trafił się Dead to the World zarąbista piosenka, słuchałem Jej przez tydzień, a potem jakoś tak do rąk wpadły płyty, zakupiłem Oncea, jakiś koncert dostałem no i tyle

_________________
Mówiłem im dlaczego nie podpalić meczetu, narodowe kościoły tych islamskich i hinduskich idiotów, czemu nie zamiast podpalać i niszczyć stare norweskie rękodzieło. Mogli zamiast tego wybrać meczety, z ludźmi w środku!.

eee ... pisze to chyba po raz 5 jak nie więcej, ale co tam teraz bedziecie mieli wersje maxi

soł .... 3 lata w w te wakacje mijają od pierwszego razu z NW
a było to tak ... jak co roku zlot wnucząt u babci taki mini mini, bo tylko ja byłam i kuzynka Magda (wspomniana w innym topicu ) ... Weszłam sobie pewnego razu do pokoju, a tu mi jakaś fajna muza leci ... tak czaje i fajnie, tak magicznie gra coś ... wiecie fajne klawisze są na Come Cover Me ... takie no ... jak kryształki by sie obijały o siebie, no nie wiem jak to ująć, będziecie wiedzieli chyba o co kaman to idziemy dalej ... później poleciało BGM i SIMS (która jest nadal jedną z moich ulubionych piosenek NW podobnie jak BGM) ... pytam się co co, a tu mi mówi kobita, że Nightwish ... i kurcze tak mi sie spodobało, że nagrałam sobie na kasete te trzy piosenki, na oczy Tarji nie widziałam jeszcze, ani nikogo innego ... i na tych 3 piosenkach całe wakacje przejechałam. Jak już we wrzesniu net miałam, to se pościągałam wszystko co o Nw na kazie było, manie wielką miałam, nic innego nie słuchałam (teraz też mam, ale już mniejszą) ... no i tak ściągałam wszystko co sie dało, jak zobaczyłam FWTE dvd, to już w ogóle mnie sieknęło ... jakiś czas potem kupiłam Wishmastera, nadal jest moją ulubiona płytką ... potem jakieś gadżety pokupowałam ...
eeee ... wiecie co ... chyba jednak dalej mam manie jak sie do mnie wejdzie, to gdzie sie nie popatrzy Nightwish 3 plakaty na ścianie, flaga, kółeczko, pojedyńcze kartki z Mystic Arta, czy Teraz Rocka ( np. strona z wszyskimi płytami Nw, mam na myśli, że z okładkami)(innych zespołów mam tylko male coś Theriona, mini plakat z Mystic Fest, mały plakat okałdki follow The Reaper i plakat Cob) ... połowa płyt na stojaku to też Nightwish wszyscy wiedzą, że moja ulubiona kapela to NW, a około 15 GB na kompie to też NW oł noł, ja juz mam nightwishomanie ... ale proszę, nie udzielajcie mi pomocy

_________________
Angels, they fell first but I'm still here
Alone as they are drawing near ...

Tata usłyszał Nightwish po raz pierwszy w Media Markt i od razu kupił oryginalną płytkę... Dał mi do przesłuchania - nie przypadło mi do gustu. Potem drugi, piąty, dziesiąty raz i od tej chwili Wishmaster stał się moim ulubionym albumem

_________________
in all your fantasy you always knew
that man & mystery were both in you

Ech... O NW pierwszy raz usłyszałem od kumpla mojej mamy, który polecił mi to jako "dobrą muzykę dla kogoś kto interesuje się fantastyką.... "

W każdym razie, w związku z jego radą, wszedłem na jakąś stronkę o nich i ściągnąłem demo Elvenpath - spodobało mi się tak bardzo, że słuchałem tego przynajmniej 10 razy na godzine . Potem przyszedł czas na pełne płytki, no i rozkręciło się... Może nawet aż za bardzo

Poznałam ten zespół dzięki mojemu przyjacielowi a Dokładniej wysłał mi kawałek Sleeping Sun...i sie zakochałam...potem dał mi wszystkie albumy...bardzo brakuje mi tej nuzyki Nightwish jak np.wyjezdzam gdzies daleko...no coz ale zamierzam się do kupna DiscMena Pozdrawiam

Discman to wspaniały wynalazek, szczególnie z opcją odtwarzania mp3, ja w tej chwili wręcz jestem na niego skazany, bo mój domowy komp wysiadł i biedni sąsiedzi muszą w kółko słuchać Dragon Force i Nightwisha z Chorzowa, bo tylko to mam jako audio... , oczywiście nie licząc kilku płytek zwykłych, ale te za szybko się kończą...
tak btw to dorwałem niezły programik do obróbki audio i postaram się troszkę "podrasować" i odbasować koncertówkę by była bardziej znośna dla ucha.

_________________
You believe but what you see
You receive but what you give

moje kondolencje ans, ja tem jade na discmanie cały czas, wszędzie mam z sobą około 40 płytek, w tym z 10 nightwish bez nich nie daje rady ale coś mi nawala mój sprzęcior ostatnio, przeskakuje mi co pare sekund piosenka :/ ale i tak jest dobrze, do gwaizdki jakoś pociągne |sorry za off|

_________________
Angels, they fell first but I'm still here
Alone as they are drawing near ...

Chyba kolejny nowy temat się szykuje ale ja tylko raz tutaj nie na temat. Jak zainwestowalam kilka lat temu w discmana to sie rozchrzanil po paru uzyciach no i tak bylo do czasu 18 urodzin kiedy to moj wspaniałomyslny tata zainwestował w odtwarzacz mp3 po prostu No i teraz to już o nic sie nie musze martwic, wszystkie plyty Nw zgrane w jednym urządzieniu Ech... (sorka,ale samo się napisało )


Beezqp: O discmanach rozmawiajcie w offtopic'u Tu proszę wątek zakończyć na tym poście...

No to żeby wrócić do wątku głównego...

NW poznałam absolutnym przypadkiem. Otóż pewnego pięknego jesiennego popołudnia Anno Domini 2003 jechałam sobie trawmajem linii 6 do centrum (konkretnie na uczelnię, na którą, o ile dobrze pamiętam ostatecznie nie dotarłam ) i w tymże tramwaju natknęłam się nieoczekiwanie na kuzyna, którego nie widziałam mniej więcej z pół roku (a który muzę z netu ściąga sobie na szeroką skalę ). Kuzyn oczywiście z discmanem na uszach i na mój widok: "Siostra, puszczę Ci coś fajnego". "Dobra", mówię ja na to, "dawaj". Biorę więc od niego słuchawki i słyszę delikatne dzwoniące klawisze, flet, jakieś echa w tle.... mmm, fajny klimat . Po czym trach! wchodzi perkusja i gitary i robi się jeszcze fajniej. I wreszcie jakiś bardzo ładny głos zaczyna śpiewać... To był oczywiście początek "Come Cover Me", tyle że wtedy jeszcze tego nie wiedziałam. Mój kuzyn nawet nie pamiętał jak nazywa się kapela; kojarzył tylko, że są ze Skandynawii. Umówiliśmy się wszakże, że wpadnę do niego i zgram sobie co ciekawsze mp3, w tym też ten nieznany, ale obiecujący zespół . No i tak właśnie zrobiłam: parę dni później byłam u niego i dane mi było usłyszeć całego "Wishmastera". "The Kinslayer", "Come Cover Me", "Bare Grace Misery", a nade wszystko "FantasMic" — to były kawałki, które momentalnie "zaskoczyły" (w początkach mojej znajomości z NW bardzo istotny był fakt, że miałam wówczas apogeum odchyłu tolkienowskiego — premiera "Powrotu Króla" zbliżała się wielkimi krokami; i jeśli coś się odpowiednio "kojarzyło", to miało wszelkie szanse na zainteresowanie z mojej strony. NW niewątpliwie "skojarzył się" od razu .). Na samym słuchaniu Nightwisha (bo dowiedziałam się wreszcie, jak grupa się nazywa) się jednak nie skończyło: kuzyn z przepastnych czeluści swego dysku wykopał jeszcze fragmenty video FWTE i — co najważniejsze — teledysk do OTHAFA. Po obejrzeniu tego ostatniego wiedziałam już, że bardzo lubię tę grupę. Po kilkunastu obejrzeniach (początkowo nie miałam OTHAFA na mp3 i chcąc posłuchać włączałam teledysk) uznałam, że zespół prezentuje się bardzo malowniczo. Po kilkudziesięciu — wpadłam po uszy, a od OTHAFA nie mogłam się uwolnić . W międzyczasie zdobyłam od kuzyna AFF i Oceanborn; dowiedziałam się co nieco o samym zespole (w czym duża zasługa stargeo Once Upon a Web); później zdobyłam CC... jeszcze później "Once"... Po czym obejrzałam EoI i moja sympatia do NW (który już wtedy był moim ulubionym zespołem) awansowała na wyższy poziom. Krótko mówiąc: dostałam schizy, która (z nieco zmienną intensywnością ) trwa do dziś... i nie zanosi się jakoś, by miała się skończyć...