W "Jądrze Ciemności" podobała mi sie głównie kreacja postaci Kurtza, która była uosobieniem negatywnych aspektów kolonizacji i zarazem obnażała barbarzyństwo i porzucenie przez Europejczyków wielowiekowych wartości moralnych. Samouwielbienie, hipokryzja i głoszenie idei bez pokrycia, a przy okazji okradanie Czarnego Lądu z kości słoniowej czy mordowanie z premedytacją tubylców. Postać Kurtza to krytyka kolonializmu.

Pamiętam, jak siedziałam już po roku szkolnym na leżaku w jakimś tropikalnym miejscu i zaczytywałam się w Nad Niemnem. Niesamowite. Spodziewałam się, że skończy się, jak Krzyżacy- na ósmej stronie. A tu niespodzianka: ogromnie mnie to wciągnęło i ni razu nie poczułam tego szalenie napiętnowanego elementu- nadmiernego opisu przyrody. Dla mnie to był utopijny romantyzm [w rozumieniu potocznym] w czystej postaci. Naiwne to to, ale urocze.
Przy czym często Nad Niemnem jest stawiane obok Chłopów, czego kompletnie nie rozumiem. Wywożenie na gnoju było jedynym zapamiętanym przeze mnie elementem, a czekać na to trzeba było i tak rok...

Jądro ciemności uważam za jedną z najbardziej wartościowych lektur licealnych. Dokładanie czegoś do dwóch powyższych wypowiedzi byłoby bezsensowne, więc powiem jedynie: "+1".


Bardzo Ci współczuję, ale sama sobie zgotowałaś ten los! Jestem ogromną przeciwniczką Sienkiewicza. Choć rozumiem, czemu jesteśmy zmuszani do poznawania jego twórczości, to nigdy nie zrozumiem, jak komuś może się to podobać.
Btw- pamiętam, jak całym gimnazjum poszliśmy na Pana Wołodyjowskiego do kina Muranów. Nigdy nie zapomnę widoku (bez żartów!) 80% sali śpiącej, 10% grającej na czymkolwiek, gdy pozostałe 10% bezmyślnie patrzyło się w ekran.

_________________
I am the antidote to the syndrome of God
I am the Antigod, the only hope that you got
Chose investigation over resignation
And I will always be by your side

;O Bluźnierca! Przecież pierwsze 8 stron to nawet nie powie Ci zupelnie nic o książce.

_________________
http://krzkropka.blogspot.com

Zgadzam się. Tylko że podjęte trzy próby zakończyły się za każdym razem właściwie w okolicach tego samego miejsca. Stwierdziłam, że mój organizm podejmuje celową walkę z wrogiem i nie należy się opierać swoim naturalnym instynktom.
Zaznaczam, że wtedy jeszcze nie byłam przeciwniczką Sienkiewicza. Parę lat wcześniej pięć razy przeczytałam W pustyni i w puszczy. Potem jakoś tak samo się rozwinęło...

_________________
I am the antidote to the syndrome of God
I am the Antigod, the only hope that you got
Chose investigation over resignation
And I will always be by your side

Nieee... Dla mnie Sienkiewicz aż tak zły nie jest, mogę go czytać Jak już wspominałam wcześniej, bardzo lubię "Ogniem i mieczem", "Quo vadis" też mi się podobało. Najgorzej będzie na II roku - całe 2 semestry romantyzmu. To dopiero będzie sieka z mózgu.

Do do "Jądra ciemności". Też mi się bardzo podobała ta książka - nie tylko problematyka była poważna, ale i sama fabuła wciągająca. Zarówno pod kątem historycznym jak i podróżniczo-geograficznym.

_________________
Manogerls newer sikajoooooom!

VAGINAERUM! A DREAM EMPORIUM!

Turn loose the bladder and piss calm.

Rise of Perła and Gomorrah!

Bardzo lubię Potop, Krzyżaków, Ogniem I Mieczem czy Pana Wołodyjowskiego.
W sumie i tak najbardziej mi sie podobali Krzyżacy. Nie wiem w sumie czemu. Może dlatego, że zawsze lubiłam czytać książki przygodowo-historyczne.

Poza tym jak można przestać czytać Krzyżaków na 8 stronie? ;O

Prosto: zasypiając.

_________________
I am the antidote to the syndrome of God
I am the Antigod, the only hope that you got
Chose investigation over resignation
And I will always be by your side

Durne. Po prostu są gusta i guściki. Jedni wielbią Sienkiewicza (patrz --> Dymuś ) inni nie przepadają za nim i jego twórczością. Ja próbuje to zrozumieć. Tak samo jak ja nienawidzę "Zbrodni i kary" czy "jądra ciemności" uważam, że to są najgłupsze książki jakie kiedykolwiek zaczęłam czytać, a nawet NA SIŁĘ czytałam by je skończyć (niestety nie dotarłam do końca). Ale to są gusta. Ja nienawidzę powieści psychologicznych typu "Zbrodnia i Kara"... Uwielbiam powieści historyczne, bo kocham historię. Nie czytuje się tylko w powieściach Sienkiewicza, bo już wielu twórców po i przed Sienkiewiczem przeczytałam. Każda powieść mi się bardzo podobała.

Tyle w tym temacie Pozdrawiam fanów powieści historycznych Henryka Sienkiewicza

Chodziło mi o sam fakt, że na 8 stronie to nie bardzo wiadomo jeszcze o czym będzie książka. Bo usnąć można na wszytskim to fakt.

Z pierwszą pozycją się zgodzę- odechciało mi się po dwóch stronach, ale z drugą to zdecydowanie nie. Jak dla mnie jedna z fajniejszych lektur i dziwię się opiniom, że im dalej się jest tym gorzej się czyta- u mnie było odwrotnie . Pierwsze 1,5rozdziału czytałem prawie tydzień a pozostałe 1,5 w jeden dzień. Pewnie to w dużej mierze zależy od upodobań. Z drugiej strony to wiem że jestem dziwakiem i u mnie jest jakoś wszystko na odwrót ....(łącznie z jakimiś tam statystykami w stylu prawie wszyscy to i to/zdecydowana większość to i to), ale dobrze mi z tym i nie narzekam .

_________________
All that great heart lying still
In silent suffering
Smiling like a clown until the show has come to an end
What is left for encore

@Escapist noo patrz... Też jestem wybrykiem natury i dobrze mi z tym

To i ja pozdrawiam Uwielbiam twórczośc Heńka. Dziwnie to zabrzmi, ale to właśnie przez niego zaczęłam słuchac NW Potop udało mi się przeczytac prawie 5 razy. Powiedzmy, że nudziło mi się
Zasypianie po 8 kartkach książki jest możliwe, do dziś nie wiem jak udało mi się przebrnąc przez Dziady i Ludzi bezdomnych. To było straszne. Chociaż te dwie lektury przeczytałam. Lalkę odłożyłam na półkę po jakiś 10 stronach

Sporo książek Sienkiewicza czytałam jednym tchem,np. "Ogniem i mieczem" ,"Potop" ,"Pan Wołodyjowski" ,"Quo vadis"(czytałam kilka razy i za każdym razem podobała mi się jeszcze bardziej),"Krzyżacy" ,"W pustyni i w puszczy". Te mocno wciągają,reszta mnie po prostu nudzi.

_________________
„Piekło jest w nas. W środku. Każdy nosi je ze sobą, dopóki go nie pokona.”

„Umysł jest swoim własnym panem i sam potrafi niebem uczynić piekło i piekłem niebo.”

W Pustyni i w Puszczy - książka chyba przeze mnie czytana najczęściej

_________________
Sequel to nagramy za rok. Matury.

~Pornelia

- Jaki był tragizm w Makbecie?
- Ucięli mi cycki.

~Pornelia egen.

Przyznam się szczerze, że W pustyni i w puszczy nie czytałam Ale faktycznie, te książki, które wymieniłaś Monsun są strasznie wciągające. Do tej listy dodałabym tylko jeszcze Na polu chwały Quo vadis i Krzyżaków czytałam dwa razy, Ogniem i mieczem -cztery, PW-trzy. I to są książki, które nigdy nie nudzą. Zawsze czyta się je z takim samym przejęciem.